.

 

Agencja prezesa ZFPR sugeruje klientowi kontrolowane przecieki

dodano: 
27.09.2013
komentarzy: 
6

Agencja Profile PR, której dyrektorem jest prezes Związku Firm Public Relations Rafał Szymczak, proponowała swojemu klientowi zastosowanie kontrolowanych przecieków. Są one elementem propozycji działań komunikacyjnych, przygotowanych przez Profile dla Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). Na ich podstawie miały powstać publikacje w Gazecie Wyborczej Trójmiasto i Pulsie Biznesu.

Plan komunikacyjny powstał na wypadek odrzucenia przez ARP planu biznesowego dla Stoczni Gdańskiej, w której Agencja posiada mniejszościowy pakiet akcji. Kwestia kondycji finansowej tego zakładu budzi emocje od lat, ze względu na jego historię oraz status jednego z największych pracodawców w regionie. W 2007 roku stocznia została sprywatyzowana. W wyniku przekształceń własnościowych spółka Stocznia Gdańsk S.A. posiada obecnie dwóch akcjonariuszy. Większościowym udziałowcem  (75 proc. akcji) jest spółka Gdańsk Shipyard Group (GSG), powiązana z ukraińskim koncernem ISD Group Polska. Mniejszościowym udziałowcem (25 proc. akcji) jest natomiast Agencja Rozwoju Przemysłu.

Obecnie obie spółki rozmawiają na temat nowego biznesplanu dla Stoczni, który ARP otrzymała w sierpniu. Według serwisu trojmiasto.pl już został on odrzucony przez Agencję, choć oficjalnie jeszcze się nad nim zastanawia. Agencja Profile na okoliczność jego odrzucenia przygotowała plan działań komunikacyjnych. Jak czytamy w nim, „należy się liczyć z atakiem i próbą przerzucenia całości odpowiedzialności za upadek czy groźbę upadku Stoczni na ARP”. Aby temu zaradzić, Profile m.in. proponuje kontrolowane przecieki do prasy z informacjami o negatywnej ocenie realizacji planu restrukturyzacji oraz samego biznesplanu. W ich wyniku miałyby powstać materiały w Gazecie Wyborczej Trójmiasto oraz w Pulsie Biznesu. Profile PR proponuje także, aby winą za wyniki spółki i niezrealizowanie planu restrukturyzacji obarczyć zarząd Stoczni Gdańsk S.A. Plan działań komunikacyjnych dla ARP.

Dzień po publikacji serwisu trojmiasto.pl ARP wydało oświadczenie. Zaznacza w nim, że opublikowany plan „był jednym ze scenariuszy działań komunikacyjnych przygotowanych przez doradców”. Jednocześnie Agencja zaznaczyła, że „przygotowywane scenariusze działań komunikacyjnych nie są automatycznie wykorzystywane i wdrażane”, a opublikowany materiał „jest propozycją, nie jest natomiast dokumentem przyjętym przez ARP S.A.”.

Rzeczniczka Agencji Roma Sarzyńska zapytana o termin decyzji w sprawie biznesplanu dla Stoczni zaznacza, że ARP przeanalizowało go, po czym wysłało pytania do zarządu Stoczni. Obecnie czeka na odpowiedź i dopiero po jej uzyskaniu podejmie decyzję. Jak dodaje, większościowy udziałowiec może podejmować decyzje o inwestycjach niezależnie od wyniku rozmów.

Warto zaznaczyć, że współpraca obu inwestorów już wcześniej nie układała się idealnie. W lipcu GSG wydało oświadczenie, w którym oskarżyło ARP o „dezinformowanie” opinii publicznej i Ministerstwa Skarbu co do rzeczywistej sytuacji Stoczni oraz o nie realizowanie ustaleń dotyczących dalszego finansowania Stoczni Gdańsk, zawartych w porozumieniu intencyjnym. Jednocześnie GSG zasugerowało, że bankructwo zakładu może przynieść korzyść ARP, ponieważ jest to jedyny udziałowiec, którego środki zainwestowane w Stocznię są zabezpieczone na aktywach stoczniowych.

aktualizacja [30.09.2013]

Rafał Szymczak w rozmowie z PRoto.pl zaznaczył, że jego agencja nie komentuje pracy wykonanej dla swoich klientów. (ks)

Źródło:

Własne/trojmiasto.pl, Agencja Rozwoju Przemysłu manipuluje. Niekontrolowany wyciek w sprawie Stoczni Gdańsk, Wioletta Kakowska-Mehring, 25.09.2013
komentarzy:
6

Komentarze

(6)
Dodaj komentarz
02.10.2013
15:10:51
Joanna Niemiec
(02.10.2013 15:10:51)
Szanowni krytykanci. Ilu z was raczyło się zapoznać z tekstem źródłowym, czyli z pełną rekomendacja działań komunikacyjnych, do której link jest w tekście? Jeśli jesteście ekspertami od PR z krwi i kości, to z kontekstu możecie łatwo wywnioskować że "przeciek kontrolowany", który tak oburza wszystkich, to nic innego, jak materiał na wyłączność przekazany konkretnemu dziennikarzowi wcześniej, niż pozostałym mediom, w celu zwiększenia prawdopodobieństwa jego wykorzystania. Narzędzie stare, jak świat (no może tak stare, jak PR). Etyczne - bo nie chodzi o rozpowszechnianie fałszywych informacji, a jedynie o zarządzenie procesem ujawniania informacji prawdziwych - a taką jest ocena biznes planu SG przez ARP. Co do drugiej podważanej kwestii "obarczenia winą SG". Tak się składa, że ARP rozważało/podjęło decyzję o rezygnacji z inwestowania w, z ich punktu widzenia, źle zarządzany biznes. Spodziewają się, że jesli się wycofają, to były partner biznesowy zechce wykorzystać to, jako pretekst do zrzucenia winy za straty finansowe z siebie na nich. Przewidując to zatrudniają agencję PR, która pomoże im się przed tym faktem uchronić. Zatrudniają agencję Profile (akurat żałuje, że ich, bo pracuję w konkurencyjnej agencji PR i chętnie sama bym się tym case'em zajęła ;P). Profile sporządzają rekomendację działań komunikacyjnych. Pismo służy do komunikacji wewnętrznej pomiędzy nimi a klientem, jest zatem pisane jezykiem skrótów myślowych, anie tak, jak oficjalne oświadczenie do mediów. Agencja niekoniecznie chce w rekomendacji doedukowywać swojego klienta w kwestii tego, dlaczego materiał dany na wyłączność będzie bardziej efektywny, niż informacja prasowa wysłana do wszystkich. Używa może nie do końca fortunnego skrótu myślowego. Dokument wycieka (już bynajmniej nie w sposób kontrolowany) i media, jak to media - w walce o czytelnika czynią z czegoś, co sensacja nie jest, hit dnia. Sępy z konkurencyjnych agencji czują pismo nosem i wykorzystują to, aby podważyć wiarygodnośc agencji, a być może także do rozgrywek personalnych. Dla mnie to właśnie jest nieetyczne...
01.10.2013
11:25:46
wkurzony
(01.10.2013 11:25:46)
Oto cała etyka w wykonaniu Pana Szymczaka i jego firmy. Ludzie z ZFPR obudźcie się !
28.09.2013
23:19:59
Joanna
(28.09.2013 23:19:59)
"obarczenie winą zarządu" jest przesłodkie.
28.09.2013
15:59:45
MacPharson
(28.09.2013 15:59:45)
Sztuczne i naciągane tworzenie sensacji! Przeciek kontrolowany znany jest od czasów pierwszych dziennikarzy i pierwszych polityków, a uwzględnienie tego narzędzia w planach komunikacyjnych świadczy tylko i wyłącznie o rzetelności opracowującego plany komunikacyjne. Etyczne bądź nie mogą być treści, które w taki czy inny sposób będą rozpowszechniane czy stosowanie nacisku na dziennikarza. Nóż jeszcze nigdy nie był winny morderstwu...
27.09.2013
16:16:37
Wiesław
(27.09.2013 16:16:37)
A ZFPR milczy. Ciekawe... Pewnie obmyślają plan działań w kryzysie. Bo przecież nie można reagować na NAJWIĘKSZY KRYZYS W BRANŻY PR zbyt szybko... Będzie tak jak w dowcipie: Siedział sobie facet w domu, wieczorem, zmęczony po pracy, a tu nagle słyszy pukanie do drzwi. Facet otworzył i rozgląda się. Nikogo nie widzi. Patrzy pod nogi a tam ślimak. Pstryknął go palcami, tak że ślimak poleciał za płot sąsiada. Rok później siedzi sobie ten sam facet w domu wieczorem, zmęczony, po pracy, a tu nagle słyszy dzwonek do drzwi. Facet otworzył i rozgląda się. Nikogo nie widzi. Patrzy na przycisk dzwonka a tam na przycisku siedzi ślimak, który się odzywa: - Ty, gościu. Co to było, to przed chwilą?
27.09.2013
12:59:41
prowka
(27.09.2013 12:59:41)
i tyle w temacie etyki w branzy ;)
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin