Promocja Lidla: „Sprytnie i tanio” nie zawsze oznacza dobrze

dodano: 
10.11.2016
komentarzy: 
0

Zorganizowana przez Lidla akcja „Sprytnie i tanio” zaskoczyła organizatorów swoją popularnością. Promocja, której celem było, według przedstawicieli marketu, „zagwarantowanie klientom całkowitej satysfakcji z zakupionych [w markecie – przyp. red.] produktów marek własnych”, umożliwiała klientom otrzymanie zwrotu kosztów za rzeczy, z których nie byli zadowoleni.

Niektórzy konsumenci wykorzystywali jednak akcję w sposób daleki od przewidzianego przez organizatorów. W sieci pojawiło się wiele doniesień na temat ludzi, którzy przynosili do Lidla… śmieci po zużytych produktach. Next.gazeta.pl informuje, że sieć marketów musiała zmagać się ze zwrotami wynoszącymi nawet kilkaset złotych. Na wroclawskiejedzenie.pl można przeczytać z kolei o klientach, którzy kilka razy dziennie kupują w Lidlu produkty za 500-700 złotych, opróżniają opakowania w autach na parkingu sklepu i niedługo potem wracają, by prosić o zwrot.


Źródło: twitter.com

Sytuacja wyniknęła najprawdopodobniej przez zapis w regulaminie akcji, wg którego „zawartość [opakowania produktu – przyp. red.] może być w stanie nienaruszonym lub częściowo zużytym, bądź zużytym”. Next.gazeta.pl podaje, że Lidl próbował zapanować nad sytuacją, precyzując interpretację regulaminu akcji. Przedstawiciele Lidla zaznaczyli, że „zawartość produktu może być w stanie częściowo spożytym lub częściowo zużytym. Zatem zwroty pustych opakowań nie będą uznawane”. Mimo tego, niektórzy konsumenci nadal „wykorzystywali promocję wbrew jej celom” – tak pisali przedstawiciele Lidla na Facebooku, uzasadniając przedterminowe zakończenie akcji, które ustalono na 30 listopada.


Screen z facebook.com

Next.gazeta.pl zwraca jednak uwagę na zapis w regulaminie promocji, wg którego Lidl miał informować na swojej stronie internetowej o wszelkich zmianach w akcji z 7-dniowym wyprzedzeniem. Tymczasem inicjatywa Lidla „Sprytnie i tanio” została zakończona z dnia na dzień. Zapytany o to przez serwis radca prawny miał stwierdzić, że „wycofanie oferty, z naruszeniem warunków, jest prawnie wątpliwe i może być podważane przez konsumentów”. Ci, faktycznie, niejednokrotnie zwracali sklepowi uwagę na niedopatrzenie.



Screeny z facebook.com

Sieć sklepów próbowała reagować, publikując na swojej stronie zapewnienie, że klienci, którzy kupili produkty Lidla przed wcześniejszym zakończeniem promocji, nadal mogą z niej skorzystać.


Źródło: lidl.pl

Podobne oświadczenia pojawiły się również w sklepach. Klientów, którzy wyrażają na Facebooku niezadowolenie z powodu wycofania akcji, przedstawiciele Lidla uspokajają, powtarzając formułę o wykorzystywaniu akcji wbrew jej celom.

Rzecznik prasowa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Cieloch, zapytana o całą sprawę, zapewnia: „na bieżąco analizujemy otrzymane sygnały w sprawie promocji w sieci sklepów Lidl. Jeśli będą podstawy do podjęcia działań administracyjnych, będziemy informować na bieżąco”. UOKiK sprawdzi, czy sieć będzie wywiązywać się z obietnicy złożonej w niedawno opublikowanym oświadczeniu. (mp)

Źródło:

next.gazeta.pl, Lidl z dnia na dzień zakończył promocję, która wymknęła się spod kontroli. Do akcji wkroczą prawnicy?, 9.11.2016 / tamże, Kolejki w sklepach Lidla. Ludzie zwracają opakowania. Wszystko przez promocję [AKTUALIZACJA], 8.11.2016 / wroclawskiejedzenie.pl, Promocja Lidla – Homo Sovieticus zaatakował, 6.11.2016 / lidl.plnext.gazeta.pl, Lidl z dnia na dzień zakończył promocję, która wymknęła się spod kontroli. Do akcji wkroczą prawnicy?, 9.11.2016 / tamże, Kolejki w sklepach Lidla. Ludzie zwracają opakowania. Wszystko przez promocję [AKTUALIZACJA], 8.11.2016 / wroclawskiejedzenie.pl, Promocja Lidla – Homo Sovieticus zaatakował, 6.11.2016 / lidl.pl
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin