Manipulacja i orwellowskie „Ministerstwo Prawdy”. Dziennikarze krytykują TVP, stacja na razie bez oficjalnego stanowiska

dodano: 
25.11.2015
komentarzy: 
0

Trwa medialna burza w sprawie niedzielnego programu „Minęła dwudziesta”, w którym Karolina Lewicka dyskutowała z wicepremierem, ministrem kultury prof. Piotrem Glińskim na temat jego interwencji w sprawie premiery sztuki „Śmierć i dziewczyna”.

Minister powiedział o „Minęła dwudziesta”: "To program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat.” Zarzucił też Karolinie Lewickiej napastliwość po tym, jak dziennikarka przerywała pytaniami odczyt pisma, które prof. Gliński wysłał w sprawie spektaklu Marszałkowi Województwa Dolnośląskiego, a które prezentował na antenie.

Po programie, Janusz Daszczyński, prezes TVP, zawiesił Lewicką w roli prowadzącej program „Minęła dwudziesta” (pojawia się w innych programach – przyp. red.) i skierował sprawę do Komisji Etyki TVP. Zespół TVP Info wysłał do prof. Glińskiego list otwarty, w którym zaprotestował przeciwko krytycznym słowom ministra na temat stacji. Pod listem podpisał się nie tylko Tomasz Sygut, szef TVP Info, ale też prezes Janusz Daszczyński.

Nie wiadomo, do kiedy będzie zawieszona Karolina Lewicka ani jakie jest oficjalne stanowisko Komisji Etyki TVP w jej sprawie. - Wciąż czekamy na komunikat i wszelkie spekulacje są niewskazane – komentuje Biuro Prasowe TVP.

Z nieoficjalnych źródeł „Gazeta Wyborcza” dowiedziała się, że Komisja nie dopatrzyła się naruszenia zasad etyki dziennikarskiej przez Lewicką, ale jednocześnie uznała, że gospodyni programu „Minęła dwudziesta” powinna pozwolić prof. Piotrowi Glińskiemu na dokończenie odczytu oświadczenia, które przygotował.

Tymczasem, trwa ostra dyskusja na temat TVP wśród mediów. W poniedziałek na stronie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich ukazało się oświadczenie, zatytułowane jako „List otwarty dziennikarzy”, podpisane początkowo przez dwie byłe dziennikarki telewizji publicznej, a następnie - przez Krzysztofa Skowrońskiego, prezesa SDP i kilkunastu innych dziennikarzy m.in. Jolantę Hajdasz, Jacka Karnowskiego, Macieja Mazurka i Barbarę Sułek-Kowalską.

„My, dziennikarze TVP i wielu innych mediów, ze smutkiem musimy przyznać rację Prof. Glińskiemu, który w programie «Minęła dwudziesta» powiedział: «To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat.» - czytamy w liście krytycznie oceniającym działalność telewizji publicznej. Twórcy oświadczenia mówią o manipulacji i pogwałceniu standardów dziennikarskich: „Od dawna mamy poczucie, że telewizja publiczna nie pełni roli do jakiej została powołana, nie jest zdolna do rzeczywistego pluralizmu i respektowania przez dziennikarzy zasady bezstronnego opisu rzeczywistości. Zbyt wiele na to dowodów każdego dnia dają także programy TVP Info gwałcąc przy tym standardy dziennikarskie, godząc się na rozmaite manipulacje, aby ich twórcy mieli prawo się oburzać na słowa wicepremiera i ministra kultury.” - piszą dziennikarze. I powołują się na Orwella. „Uznanie słów prawdy za «obraźliwe» kłóci się nie tylko z pierwszą powinnością dziennikarzy, jaką jest docieranie do prawdy, stoi w sprzeczności z faktami, zdrowym rozsądkiem i nachalnie wpisuje się w praktykę orwellowskiego «Ministerstwa Prawdy». Zbyt wielu dziennikarzy pracujących dla TVP pomyliło role - stali się stroną w walce politycznej, światopoglądowej i kulturowej i tym samym utracili wiarygodność. Zgodzili się być usługodawcami czego nie można zaakceptować w kraju demokratycznym, w mediach publicznych.” - czytamy.

Pełna treść listu

Telewizja Polska w środę do południa nie odniosła się do listu otwartego z powodu posiedzenia zarządu.(jj)
 

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin