Pamiątki z polskich miast: wciąż sztampowe i niedostępne online

dodano: 
21.12.2015
komentarzy: 
1

O tym, jakimi gadżetami promują się byłe miasta wojewódzkie piszą Joanna Kaim-Kerth i Magdalena Szakolanka, korespondentki projektu „Miasto Archipelag – Polska mniejszych miast” w portalu portretymiast.blog.polityka.pl.
 
„Raz po raz widuje się w mediach gadżety promujące Polskę lub jej regiony – od notesów w kształcie głowy Chopina, przez mydło imitujące bryłę węgla, po nowoczesne inspiracje folklorem” – zauważają autorki tekstu. Jak zaznaczają, poszukiwanie w sieci przedmiotów, którymi promują się miasta nie jest łatwe – to „szukanie nieco po omacku, często na przekór temu, co podpowiada intuicja”. Okazuje się, że wpisanie nazwy miasta z hasłem „gadżety” czy „pamiątki” nie wystarczy. Łatwo wtedy trafić jedynie na nieaktualne informacje i nieczytelne strony internetowe. Albo na kubki, szaliki i koszulki lokalnych klubów sportowych.

„Poszukiwania idą nieco lepiej na stronach urzędów miast, regionalnych muzeów, niektórych Centrów Informacji Turystycznej i innych instytucji promujących lokalną turystykę” – czytamy. Dostępne przedmioty są jednak najczęściej sztampowe – dominują magnesy, kubki, pocztówki czy odblaski. Rzadko można je także kupić online.  

Zdarzają się jednak ciekawe pomysły. Wśród nich autorki wymieniają m.in. minitermoforek z Tarnowa z napisem „Ciepło z Tarnowa”, skrobaczkę do szyb samochodowych z Suwałk z misiem polarnym czy elbląską biżuterię: naszyjnik „batwoman” inspirowany rzeźbami z III Biennale Form Przestrzennych czy bransoletka z motywem Bab Pruskich. „Świetny jest pomysł Częstochowy, w której kalendarz na rok 2016 zilustrowany jest wyjątkowymi częstochowiankami namalowanymi przez Martę Frej” – czytamy.

Nieszablonowe pomysły na gadżety miały także Sieradz i Słupsk. Sieradz chciał promować się grą planszową, a jedną z pamiątek ze Słupska była apaszka z motywem z obrazów Witkacego. Obecnie jednak nie da się kupić ani apaszki, ani gry – zauważają autorki. I kontynuują, że mieszkańcy sami tworzą inicjatywy promocyjne. Wśród takich projektów jest m.in. Sweet Home Bielsko-Biała, który oferuje bluzy, koszulki, czapki zimowe czy otwieracze do butelek w postaci magnesów z bielskimi motywami. Z drugiej strony niektóre miasta nie wykorzystują w promocji oczywistych pomysłów. Jako przykład przywołano tu Wałbrzych, który w związku z zainteresowaniem złotym pociągiem przygotował serię Explore Wałbrzych z mapą, specjalną koszulką i latarką, a także czekoladki w formie sztabek złota. Zdaniem autorek taki temat daje jednak zdecydowanie więcej możliwości.


Joanna Kaim-Kerth i Magdalena Szakolanka podsumowują też, że byłe miasta wojewódzkie reklamują się przez spoty i w ten sposób zachęcają do odwiedzin, a inne elementy promocji pomijają – przynajmniej w internecie.

Fot. pankrosnizm.cupsell.pl, portretymiast.blog.polityka.pl
(mb)

Źródło:

portretymiast.blog.polityka.pl, Pod choinką Miasta Archipelagu, Joanna Kaim-Kerth, Magdalena Szakolanka, 19.12.2015
komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
22.12.2015
9:40:14
Martyna
(22.12.2015 9:40:14)
Patrząc na przykład Śląska, który odnoszę wrażenie przeżywa renesans jeśli chodzi o gadżety i rzeczy sygnowane metką "Katowice", jest to spłaszczenie problemu. Owszem - bryła mydła w kształcie węgla jest, ale jest też cały pakiet kosmetyków do ciała z węglem aktywnym. W sklepie znajdziemy koszulki, bluzy, śpioszki dla dzieci, torby na zakupy z napisami "po naszymu" i jest to bardzo bogata oferta. Ostatnimi czasy krzykiem mody jest biżuteria z węglem. Inny sklep oferuje kominy na szyję z górniczym motywem, nie mówiąc już o gadżetach oferowanych właśnie przez muzeum.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin