Rzecznik odmawia komentarza dziennikarzowi: „Nie jestem panienką na telefon”

dodano: 
04.12.2013
komentarzy: 
5

W ten sposób rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski odpowiedział dziennikarzowi Radia ZET, który chciał uzyskać od niego komentarz w poniedziałkowy wieczór 2 grudnia. Później rzecznik wytłumaczył, że chciał spędzić chwilę z córką po ciężkim dniu pracy.

Dziennikarz poprosił Wojciechowskiego o wypowiedź w sprawie zatrzymania w Warszawie kibiców włoskiego klubu piłkarskiego Lazio. Tak sytuację przedstawiło Radio ZET na Twitterze:

Tweet wywołał sarkastyczne komentarze innych dziennikarzy: „Widziałam pana rzecznika, rzeczywiście nie jest panienką” i „Gratulacje! Dyplomatyczny głos w twoim domu”.

Rzecznik MSZ wytłumaczył swoją reakcję w rozmowie z serwisem naTemat.pl. Na prośbę dziennikarza o „nagranie seteczki” odparł, że udzielił już wypowiedzi PAP.  „Tak się składa, że po całym przepracowanym weekendzie z powodu wydarzeń na Ukrainie i kolejnym ciężkim i nerwowym dniu z tego samego powodu, miałem okazję pobyć chwilę z córką przed położeniem jej spać. W dodatku byłem z nią sam w domu, bo żona akurat wyszła, korzystając z okazji, że mąż akurat jest w domu, co nie zdarza się często z powodu mojej pracy” – wyjaśnił Wojciechowski. Dodał, że dziennikarz stał się nachalny. Dlatego odpowiedział mu, że „nie jest panienką na telefon”. „Myślę, że każdy - nawet rzecznik - ma prawo do chwili prywatności i media powinny to zrozumieć” – stwierdził rzecznik MSZ. Radio ZET zaprzeczyło, jakoby dziennikarz tej stacji był nachalny wobec Wojciechowskiego. (ks)

Źródło:

wiadomosci.radiozet.pl, Rzecznik MSZ: Nie jestem panienką na telefon, 03.12.2013, natemat.pl, Rzecznik MSZ odpowiada w sprawie "panienki na telefon" i spławienia dziennikarzy Radia ZET. "Nie chodziło o Ukrainę", 03.12.2013
komentarzy:
5

Komentarze

(5)
Dodaj komentarz
05.12.2013
15:06:50
peppes
(05.12.2013 15:06:50)
Dziennikarze pracują do późna, bo takie mają umowy (zlecenie, o dzieło), tymczasem rzecznicy - to może zdziwić dziennikarzy - mają normalne umowy o pracę, najczęściej mają obowiązek pracować osiem godzin dziennie. Obalę jeszcze jeden mit - rzecznicy nie pracują dla dziennikarzy, tylko dla swoich pracodawców i z tego są rozliczani. Nie mają więc obowiązku odbierać telefonów wieczorami, ja wyłączam go wtedy w ogóle. Rozmowa o tej porze z rzecznikiem to przysługa, miły gest wobec dziennikarza. Pozdrawiam
05.12.2013
14:28:28
do pio5na
(05.12.2013 14:28:28)
Kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
05.12.2013
12:41:24
pio5na
(05.12.2013 12:41:24)
To żałosne tłumaczenia. No od tego chyba się jest rzecznikiem, że pracuje się dla dziennikarzy. A może Pan Rzecznik powinien sobie nagrać komunikat w stylu: w dni robocze pracuję od 9.00 do 17.00, w soboty i niedziele nieczynne? Wtedy nikt mu d... nie będzie zawracał...
04.12.2013
13:20:28
do Sopla
(04.12.2013 13:20:28)
Racja! Jakby nie mieli innych tematów, jak zwykle, biją pianę, jakby przez tydzień telefonów nie odbierał...
04.12.2013
12:43:09
SOPEL
(04.12.2013 12:43:09)
jezu też mi afera, dajcie facetowi spokój, ma pełne ręce roboty przez Ukrainę a wy się czepiacie, że nie ma ochoty udzielić 100 w tym dniu wywiadu. i nie - nie mówmy,że to jego psi obowiązek. rzecznik też człowiek.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin