.

SAR oraz IAA wyrażają sprzeciw wobec podatku od reklamy

dodano: 
10.02.2021
komentarzy: 
0

Stowarzyszenie Komunikacji Marketingowej SAR oraz IAA Polska Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamy są przeciwne wprowadzeniu podatku od reklam, który zapowiedział niedawno rząd. Organizacje reprezentujące środowisko branży komunikacji marketingowej „z niepokojem przyjęły rządowy projekt objęcia działalności reklamowej dodatkowym podatkiem” i „wzywają rząd do zaniechania prac nad nową daniną od przychodów reklamowych”.

Przeciwko opłacie protestują też dziś stacje telewizyjne i radiowe, gazety i portale internetowe w ramach akcji „Media bez wyboru”.

Na początku lutego rząd ujawnił szczegóły podatku od mediów. Jak opisywaliśmy, 2 lutego 2021 roku projekt pojawił się w wykazie prac legislacyjnych rządu. Opłata nazwana została „składką z tytułu reklamy” i mają nią zostać objęte media tradycyjne, portale internetowe, a także kina czy firmy oferujące zewnętrzne nośniki reklam. Pieniądze z tego tytułu będą „dzielone” między Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków i Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.

Czytaj więcej: Rząd przedstawia szczegóły dotyczące podatku od mediów

„W dobie kryzysu rząd proponuje obciążenie gospodarki kolejną – po podatku cukrowym i opłacie audiowizualnej, daniną w wysokości od 5 do aż 15 proc., co utrudni wychodzenie z recesji” – piszą IAA oraz SAR. Zdaniem organizacji branżowych rząd, „szukając brakujących w budżecie środków, zapomina, że inwestycja w reklamę przynosi stały i zrównoważony wzrost konsumpcji – według raportu Deloitte, każdy 1 złoty wydany na reklamę, przekłada się na 7 złotych wzrostu PKB”. „Biorąc pod uwagę tę proporcję, zakładane przez rząd 800 milionów złotych podatku z reklamy przyniesie aż 6 mld złotych straty dla PKB” – czytamy w oświadczeniu.

„Wprowadzenie nowego podatku uderzy bardzo mocno w konsumentów, drenując kieszeń każdego Polaka, przyczyniając się do nakręcania spirali inflacji, z którą zaczynają borykać się gospodarstwa domowe. Dodatkowo doprowadzi do obniżenia konkurencyjności polskich, mniejszych i średnich firm, których nie będzie stać na promocję, w przeciwieństwie do dużych, międzynarodowych koncernów. Sama zapowiedź podatku wstrzymuje budżety reklamowe w niektórych kategoriach” – zwracają uwagę SAR i IAA.

W piśmie organizacje branżowe podają też przykłady działań kryzysowych innych rządów europejskich – Niemiec (obniżenie VAT-u) czy Czech (obniżenie podatku dochodowego).  „W tym samym czasie, polski rząd nakłada dodatkowe i nieplanowane obciążenia w trakcie roku podatkowego. Niespodziewane wprowadzanie nowych podatków, zwłaszcza w dobie kryzysu, stoi w sprzeczność z zasadą przewidywalności podatkowej i będzie dla wielu przedsiębiorców ostatnim gwoździem do trumny” – piszą organizacje. „Dziwi też arbitralny wybór rządu, by dodatkowym podatkiem obciążyć właśnie sektor mediów i reklamy. Jest on jedną z najbardziej dotkniętych kryzysem branż. W ubiegłym roku kina notowały około 70 proc. spadku przychodów, a reklama zewnętrzna ponad 39 proc. W tym samym czasie, wiele innych sektorów gospodarki miało się wręcz doskonale i można powiedzieć, że na kryzysie skorzystały” – czytamy dalej w oświadczeniu. „Rząd, uzasadniając wprowadzenie podatku, powoływał się na przykład Francji, która, nie czekając na Komisję Europejską, samodzielnie nałożyła podatek na gigantów internetowych. Tymczasem projekt ustawy w Polsce wręcz ich faworyzuje. Wprowadza 5 proc. stawki podatku dla formatów internetowych, wobec od 7,5 proc. do nawet 15 proc. dla reklamy prasowej, radiowej i telewizyjnej. Jest to w oczywisty sposób krzywdzące, dyskryminujące oraz niezgodne z zasadami równości prowadzenia działalności gospodarczej” – komentują SAR i IAA. (mb)

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin