Z czym boryka się Facebook?

dodano: 
24.05.2017
komentarzy: 
0

The Guardian dotarł do materiałów, które w zeszłym roku otrzymywali nowo zatrudnieni moderatorzy Facebooka. W ponad 100 instrukcjach, prezentacjach i wykresach zawarto informacje na temat tego, jak portal radzi sobie z niepokojącymi treściami związanymi m.in. z przemocą, mową nienawiści, terroryzmem, pornografią, rasizmem czy samookaleczaniem.

Dla przykładu – posty o treści „Niech ktoś zastrzeli Trumpa” powinny być kasowane, ponieważ prezydent USA jako głowa państwa i osoba publiczna klasyfikuje się do specjalnie chronionej kategorii. Moderatorzy mają jednak przepuszczać ogólne instrukcje duszenia ludzi czy groźby – te już nie są uznawane za wiarygodne.

 


Źródło: theguardian.com. Zielony haczyk oznacza, że moderatorzy mogą nie reagować, czerwony krzyżyk – przeciwnie

 

Inny przykład: wideo pokazujące czyjąś drastyczną śmierć (oznaczane jako niepokojące) nie zawsze musi być usuwane. Według Facebooka może za to pomagać w zwiększaniu świadomości co do problemów takich jak choroby psychiczne – czytamy. Moderatorzy mają także zezwalać ludziom na transmitowanie na żywo swoich samobójstw, ponieważ usuwanie tego typu treści wiązałoby się z „cenzurowaniem lub karaniem ludzi w rozpaczy” – podaje źródło.

Monika Bickert (Head of Global Policy Management w Facebook) powiedziała The Guardianowi, że portal społecznościowy ma już prawie dwa miliardy użytkowników, przez co bardzo trudne jest osiągnięcie konsensusu co do polityki publikacji kontrowersyjnych materiałów. „Niezależnie od tego, gdzie wytyczymy linię, szara strefa wciąż będzie istnieć” – stwierdziła. Podkreśliła też wagę kontekstu, w którym kontrowersyjna treść będzie osadzona.

Czytaj więcej:
Zuckerberg krytykowany. Powodem ocenzurowanie zdjęcia z wojny w Wietnamie

Dokumenty, do których dotarł The Guardian, pozwalają także zdać sobie sprawę ze skali problemu. Według opisu gazety, Facebook co tydzień sprawdza ponad sześć i pół miliona zgłoszeń potencjalnie fałszywych kont. Moderatorzy (których jest 4 500, choć portal szuka kolejnych 3000) twierdzą, że są przytłoczeni ilością pracy, przez co często mają „tylko 10 sekund” na podjęcie decyzji – pisze The Guardian.

Gazeta podaje, że jej celem jest pobudzenie ogólnoświatowej debaty na temat roli i standardów etycznych tego społecznościowego giganta. Facebook urósł tak bardzo, że trudno uznawać go za zwykłą spółkę mediową – czytamy. Ponadto, wątpliwości może budzić też polityka portalu, która niepokoi nie tylko jego krytyków, lecz także obrońców wolności słowa – podaje The Guardian. (mp)

Źródło:

Źródło: theguardian.com, Revealed: Facebook’s internal rulebook on sex, terrorism and violence, Nick Hopkins, 21.05.2017
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin