PARSZYWA DWUNASTKA. Jak pokonać największe bolączki monitoringu internetu. Cz. I.

dodano: 
13.03.2015
komentarzy: 
0

Internet monitorujemy od 13 lat. W tym czasie poznaliśmy i wyeliminowaliśmy wiele niedogodności, które spędzają sen z powiek użytkownikom aplikacji monitorujących media. Sprawdźcie, które z nich dały się Wam we znaki i zobaczcie, w jaki sposób poradziliśmy sobie z nimi w IMM.

1. Śmieci i spam.

W darmowych i najprostszych aplikacjach do monitoringu internetu, w wynikach dla wielu popularnych marek i produktów nawet 90% publikacji to spam i materiały bezwartościowe.


(Źródło: solvedpuzzle.com)

Można próbować własnoręcznie usuwać dodawane przez roboty wpisy na forach, ale czy naprawdę chcemy poświęcać na to czas i środki? W ten sposób za monitoring płacimy dwa razy - raz przy zakupie, drugi raz - przy własnoręcznej ewaluacji jego wyników.

NASZA RADA: Skończ z kultem wielkich liczb. Można próbować perswadować klientowi, że jego własny anons w serwisie ogłoszeniowym czy spamerski wpis na forum jest elementem buzzu w social media, ale to najbardziej krótkowzroczne działanie, o jakim w przypadku monitoringu możemy pomyśleć.
 
W IMM dajemy gwarancję wolności od internetowych śmieci. Pamiętamy o zasadzie "garbage in, garbage out". Do tworzenia rzetelnych raportów, analiz i strategii trudno wykorzystywać wyniki monitoringu, który zanieczyszczony jest publikacjami bezwartościowymi, sztucznie zawyżającymi statystyki, nadmiernie eksponującym istotę danych trendów i znaczenie wybranych marek, zjawisk lub produktów.

2. Słowotwórstwo i kreatywność internautów.

Kupić w Biedronce czy w "biedrze"? Publikować na Facebooku czy fejsbuczku? Głosować na prezydenta Bronisława Komorowskiego czy na #PBK? Język social mediów jest wiecznie żywy i czasami trudno za nim nadążyć.


(Źródło: reactiongifs.com)

Monitoring mediów powinien uwzględniać wszystkie - oficjalne i slangowe - wersje zapisu interesującej cię marki, osoby, miejsca czy przedmiotu.

NASZA RADA: Ważny argument za nieograniczoną liczbą słów kluczowych: nie każdy z nas przyjaźni się ze słownikiem języka polskiego i używa autokorekty. W słowach kluczowych warto uwzględnić błędy ortograficzne i literówki, jakie każdemu zdarza się popełnić w sieci.
 
Wiemy o tym, i dlatego w IMM udostępniamy nieograniczoną liczbę słów kluczowych do każdego pakietu monitoringu. W zależności od decyzji - albo sami zadbamy o ich dobór, albo pozostawiamy użytkownikom wolną rękę. W ramach jednego katalogu można monitorować tak wiele wersji zapisu słów, jak tylko jest to niezbędne.

3. Gramatyka!

Jak wspomnieliśmy wyżej - nie każdy, kto publikuje w internecie na nasz temat doskonale zna ortografię. Z gramatyką też bywa różnie. Zdaniem wielu badaczy, polski język jest jednym z najtrudniejszych na świecie. Odmiana przez przypadki to raczej żaden problem, lecz nawet, jeżeli polszczyzna nie ma przed tobą tajemnic, czy naprawdę chcesz deklinować każde monitorowane słowo, markę czy nazwisko?


(Źródło: reactiongifs.com)

Samodzielne wpisywanie wersji gramatycznych to nie tylko utrata słów kluczowych (za które każe się płacić) ale też strata czasu i ryzyko pominięcia wersji zapisu, której użyć mogą internauci.

NASZA RADA: Nie chcesz automatycznej odmiany, bo np. nazwisko które monitorujesz nie odmienia się? Żaden problem - wystarczy jedno kliknięcie przy słowie kluczowym, by powstrzymać nasze zapracowane słowniki. Pamiętaj, że do każdego katalogu możesz dodać nielimitowaną liczbę słów. Każde z nich może być odmieniane automatycznie bądź nie - w zależności od zawiłości gramatycznych języka polskiego.
 
Nasze słowniki są bardzo inteligentne! W IMM nie musisz myśleć o tym, jak w dopełniaczu brzmi nazwa firmy bądź nazwisko twojego konkurenta. Nasze aplikacje zrobią to za ciebie. Podaj słowo kluczowe w dowolnej formie, a i tak w wynikach otrzymasz pełny rezultat.

4. Opóźnienia w monitoringu.

W wynikach monitoringu Twittera pojawia się prośba na temat związany z Twoją branżą. Jest okazja do interakcji i wykazania się ekspercką wiedzą. Jest? A raczej była wczoraj, bo konkurencja była pierwsza. Niska częstotliwość aktualizacji wyników monitoringu internetu to kolejna bolączka wielu współczesnych aplikacji. Mamy jednak 2015 rok i monitoring na raty z każdą chwilą coraz bardziej odstaje od rzeczywistości.


(Źródło: reactiongifs.com)

W internecie i mediach społecznościowych aktualizacje powinny być tak częste, jak to tylko możliwe.

NASZA RADA: Firma monitorująca media nie zareaguje i nie podejmie kluczowych decyzji komunikacyjnych w Twoim imieniu. Dla kluczowych projektów ustaw nie tylko powiadomienia e-mailowe, ale także SMS. Wzmianka dotrze do Ciebie nawet wtedy, kiedy nie masz połączenia z internetem.
 
W IMM dostosowaliśmy szybkość monitorowania każdego serwisu społecznościowego i portalu do naturalnego rytmu publikowania treści na każdy temat. Każdy pakiet i każda opcja to monitoring social mediów i portali w czasie rzeczywistym.
 

Sprawdź, jak my sobie z tym radzimy. Uzyskaj dostęp do testów.

cdn.

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin