„Po 31-letnim panowaniu malowany król przemienił się nagle w prawdziwego ojca narodu” – pisze Przekrój o królu Szwecji Karolu XVI Gustawie. Dotąd był lekceważony w egalitarnym społeczeństwie, jednak ostatnio wyrósł na pocieszyciela Szwedów. Ta nagła zmiana wizerunku króla związana jest z jego reakcją na tragedię ponad tysiąca Szwedów, którzy zginęli podczas azjatyckiego tsunami. Od tego czasu dwór nie jest już uważany za kuriozum na politycznej scenie Szwecji, lecz stał się ostoją tradycyjnych wartości. Ten nowy wizerunek prawdopodobnie nie przełoży się na powrót „monarchy do czynnej polityki”, lecz na pewno spowoduje sytuację, w której politycy będą musieli zacząć się liczyć z królem.


