Ben Cohen i Jerry Greenfield, założyciele Ben & Jerry’s, apelują o pomoc w „uwolnieniu” marki spod kontroli spółki macierzystej Unilever. Ich zdaniem firma jest „uciszana” w kwestiach sprawiedliwości społecznej i od dawna nie reprezentuje już wartości, na których została zbudowana – pisze theguardian.com.
To kontynuacja nasilającego się w ostatnim czasie konfliktu pomiędzy Unileverem a Ben & Jerry’s.
Przypomnijmy, że marka lodów od momentu założenia jest znana z publicznego zajmowania stanowiska w różnych sprawach społecznych. Jej misją było promowanie praw człowieka i godności ludzkiej.
W 2000 roku Ben & Jerry’s zostało zakupione przez Unilevera w ramach umowy o fuzji. Wówczas utworzono niezależny zarząd, który był odpowiedzialny za ochronę wartości i misji marki. W 2021 roku relacje spółki macierzystej i Ben & Jerry’s uległy znacznemu pogorszeniu. Brak wspólnego języka miał wynikać ze sporów związanych z aktywizmem politycznym marki.
Czytaj więcej: Unilever odsuwa dyrektora generalnego Ben & Jerry’s. Powodem aktywizm polityczny marki
Ben Cohen i Jerry Greenfield wystosowali otwarty list do potencjalnych inwestorów i zarządu nowo powstałej spółki Unilevera The Magnum Ice Cream Company (TMICC), która ma trafić na giełdę w listopadzie 2025 roku i będzie zarządzać takimi firmami jak Ben & Jerry’s, Magnum, Cornetto i Wall’s. W dokumencie założyciele marki podkreślili, że „Ben & Jerry’s musi zostać uwolnione” – dowiadujemy się.
Ani Cohen, ani Greenfield nie pełnią już żadnej formalnej roli w firmie i nie mają w niej udziałów finansowych. Mimo to poinformowali, że „czują się zobowiązani, by zabrać głos – jako zaniepokojeni obywatele” – pisze źródło.
„Z wielkim niepokojem obserwujemy, jak zobowiązania podjęte wobec nas, naszych pracowników i klientów są stopniowo podważane. Od kilku lat głos Ben & Jerry’s jest uciszany przez Unilevera, szczególnie wtedy, gdy marka próbuje zabierać głos w sprawach sprawiedliwości społecznej i niesprawiedliwych wojen. To już nie jest Ben & Jerry’s, które założyliśmy ani to, które wyobrażaliśmy sobie, gdy zgodziliśmy się na przejęcie” – napisali w liście założyciele marki, cytowani przez źródło.
Cohen i Greenfield zaznaczyli także, że wartości, na których została zbudowana firma i które przyświecały im od początku jej działania, „nie mogą zostać tak po prostu porzucone dla wygody czy pod presją polityczną”.
„Walczyliśmy o to, by nasza misja społeczna została zabezpieczona w momencie przejęcia przez Unilevera, ale przez ostatnie lata została ona podważona, a głos marki wyciszony. Nie zamierzamy już milczeć. Autentyczność zawsze była rdzeniem naszej działalności, a jej odebranie grozi zniszczeniem samej istoty i wartości Ben & Jerry’s. Wzywamy zarząd i potencjalnych inwestorów do ponownego przemyślenia obecności Ben & Jerry’s w przyszłej strukturze Magnum i do utworzenia niezależnej marki Free Ben & Jerry’s” – dodał Cohen, cytowany przez źródło.
Głos w sprawie zabrał rzecznik TMICC, który przekazał, że „Ben & Jerry’s to ważna część The Magnum Ice Cream Company i nie jest na sprzedaż”. „Pozostajemy wierni unikalnej, trójczłonowej misji Ben & Jerry’s – obejmującej produkt, ekonomię i odpowiedzialność społeczną – i cieszymy się na dalszy rozwój tej ikonicznej, uwielbianej marki” – dodał. (ao)
Źródło: theguardian.com, Ben & Jerry’s founders call for the brand to be ‘freed’ from its owners, Sarah Butler, 9.09.2025
