O wizerunku klasy politycznej

Według Adama Łaszyna, wczorajszego gościa TVN24, klasa polityczna ma coraz więcej świadomości, jak ważny jest własny wizerunek. „Sądzę, że czas swetrów Pałubickiego, czy polityków występujących w krawatach w Kaczory Donaldy raczej już się skończył” – powiedział Łaszyn. Gość TVN24 wyraził nadzieję, że wizerunki polityków startujących w wyborach nie będą zanadto wygładzone. W najbliższych kampaniach będą liczyły się przede wszystkim kompetencje oraz przekonanie, z którym się te kompetencje „sprzedaje”. Obydwa te elementy składają się na wiarygodność. W programie poddano ocenie również przemówienie premiera Belki. Łaszyn pochwalił ubiór premiera, ale powiedział, że polityk powinien być bardziej powściągliwy w gestykulacji. Premier, w ocenie eksperta, poradził sobie dobrze przed komisją śledczą, ponieważ połączył w odpowiedziach na pytania posłów kompetencję oraz siłę i spokój. Łaszyn podkreślał, że nie z każdego można zrobić „zwierzę medialne”: eksperci mogą pomóc w wystąpieniach publicznych, ale z „beztalencia” medialnego trudno uczynić geniusza. Gość pochwalił Jana Marię Rokitę i Tomasza Nałęcza za dbałość o własny wizerunek. Natomiast na lekcje jego tworzenia wysłałby Ludwika Dorna. Pochwalił również Andrzeja Olechowskiego za ciekawe wypowiedzi i dobry głos. W tej samej kategorii podkreślił znakomite umiejętności komunikacyjne Zyty Gilowskiej.