Dziennik Łódzki zamieszcza artykuł Anny Kulik na temat nowego logo Łodzi. Sprawę tę opisywaliśmy 10 lipca, gdy znak nie był jeszcze ujawniony oficjalnie. Jak zauważa Kulik obecnie trwa dyskusja nad zaproponowaną przez Urząd Miasta grafiką. „Uzgodniliśmy, że Łódź ma być przedstawiana jako miasto rozrywki, kultury i filmu. Logo (…) ma służyć do identyfikacji miasta dla celów biznesowych lub turystycznych” – mówi Justyna Jedlińska z Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą UMŁ.
Tymczasem specjaliści z branży reklamowej twierdzą, że przedstawiony projekt nie spełnia tych założeń. „Logo miasta powinno przekazywać komunikat typu: pociągi do Łodzi się nie spóźniają, i zachęcać: przyjedźcie tu (…) ta radosna bułka nic takiego nie pokazuje” – zauważa Marek Zalejski, dyrektor artystyczny Grupy Wydawniczej Polskapresse. Wtóruje mu Wojciech Mirowski z Agencji Designerskiej BNA: „Współczesne znaki powinny lansować miasto jako markę, a nie tylko sankcjonować tradycję”. Zauważa on, że w logotypie Łodzi brakuje oryginalności, wizji i potencjału.
Dodatkowo Federacja Młodych Socjaldemokratów zarzuca Urzędowi Miasta skopiowanie znaku, którym posługuje się Krzysztof Makowski, kandydat SLD na prezydenta Łodzi. W swoim artykule Anna Kulik przypomina również historię różnych znaków graficznych, które proponowano dla Łodzi.


