Starcie Kaczyński-Kwaśniewski

Wczoraj w TVP3 odbyła się rozmowa z Erykiem Mistewiczem na temat debaty Kwaśniewski-Kaczyński. Zapytany o to, który z dyskutantów był bardziej profesjonalny, Mistewicz stwierdził, że Kwaśniewski był taki jak zwykle – dobrze przygotowany, panujący nad stresem, z bezbłędnie opanowanymi chwytami socjotechnicznymi. Natomiast Kaczyński zadziwił go wielką pasją i siłą, podkreślonymi bardzo dobrą gestykulacją. „Był naturalny, co mogło być dla niego niebezpieczne, ale ta naturalność i siermiężność w porównaniu z trochę plastikowym Kwaśniewskim mogła się spodobać”.

Zdaniem Mistewicza, mieliśmy do czynienia ze starciem dwóch sztabów, które bardzo dobrze przygotowały swoich „zawodników” do debaty. W jego opinii zabrakło jednego – aby zawodnicy patrzyli sobie w oczy. Duża odległość między dyskutantami stwarzała dystans, a dodatkowo fotele były ustawione w taki sposób, że mogli uciekać wzrokiem. Debata w jego odczuciu była nieco pozbawiona emocji, a obydwaj „zawodnicy” mówili do swojego elektoratu.

Mistewicz uważa, że lepiej lekcję odrobił Kaczyński, który w decydujących ostatnich minutach pokazał różnicę między światem Aleksandra Kwaśniewskiego a światem Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u. Kwaśniewski zaś ostatnie chwile wykorzystał na reklamę LiD-u. Kto był celniejszy w ripostach? „Celniejszy był Aleksander Kwaśniewski, natomiast głębszy w przedstawianiu świata był Jarosław Kaczyński. Czyli klasycznie erystyka i profesjonalizm – Kwaśniewski, ciekawszy i z większą pasją – Kaczyński” – podsumował debatę Mistewicz. (jcm)