O tym jak stworzyć i sprzedać gwiazdę, opowiada na łamach Marketing&more Maciej Durczak, menadżer polskich muzyków. Z tekstu dowiedzieć się można o procesie powstawania estradowego wizerunku Michała Wiśniewskiego, Dody i Mandaryny, a także o kulisach pracy w polskim show-biznesie.
Durczak nie zgadza się z panującą w wytwórniach płytowych opinią, że artystę można „wymyślić za biurkiem” – zaplanować jego wygląd, postawić na scenie – i już mamy gwiazdę. Takich sław jest w Polsce niewiele, a ich kariery szybką się kończą, argumentuje menadżer. Jego zdaniem, w naszym kraju nie ma również sensu inwestować w drogie badania rynkowe przed wprowadzeniem projektu muzycznego na rynek. „Przy poziomie sprzedaży na naszym rynku można to uznać za fanaberię i wyrzucanie pieniędzy w błoto”, tłumaczy Durczak.
Dużą ilość „niewypałów na polskiej scenie” tłumaczy on skoncentrowaniem się na promocji piosenki, a nie potencjale samego artysty.(ał)
