Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Czy PARP ustawiał przetargi pod jedną agencję? w pulsie biznesu pojawił się artykuł dawida tokarza, w którym autor opisuje niedawno przeprowadzone przetargi polskiej agencji rozwoju przedsiębiorczości na obsługę pr-owską. czy – jak sugerują anonimowi rozmówcy dziennikarza z kilku agencji pr – podczas przetargów faworyzowane mogło być partner of promotion? w tekście czytamy, że od 2008 roku parp zorganizowała 10 przetargów na pr-owskie wsparcie realizowanych przez siebie programów operacyjnych. jak wynika z danych autora, w trzech z nich startowało i wygrało partner of promotion, zyskując zlecenia na kwotę 3,2 mln złotych. zdaniem wypowiadających się anonimowo przedstawicieli agencji, którzy także brali udział w tych postępowaniach, warunki stawiane agencjom mogą sugerować, że parp planowała wybór oferty pop. wśród wymogów jednego z przetargów znalazł się warunek zatrudniania przez agencję osoby, która ma minimum 2-letnie doświadczenie w pisaniu tekstów o funduszach europejskich, choć zakres przetargu nie uzasadniał posiadania w zespole osoby o tak szczególnych kwalifikacjach – tłumaczy rozmówca tokarza. anna hahn-leśniewska z pop komentuje, że był to „wymóg standardowy, patrząc na liczbę tekstów, jakie są przygotowywane w tym projekcie”. niektórzy szefowie firm pr, jak podaje dziennikarz, mówią, że zarzuty do przetargu wynikają z kryzysu w branży pr i tego, że prezes pop paweł trochimiuk otwarcie chwali się przychodami agencji. (18,1 mln). jak wynika z tekstu nikt nie złożył oficjalnej skargi na przebieg wspomnianych postępowań. (ał).
W Pulsie Biznesu pojawił się artykuł Dawida Tokarza, w którym autor opisuje niedawno przeprowadzone przetargi Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości na obsługę PR-owską. Czy – jak sugerują anonimowi rozmówcy dziennikarza z kilku agencji PR – podczas przetargów faworyzowane mogło być Partner of Promotion?
W tekście czytamy, że od 2008 roku PARP zorganizowała 10 przetargów na PR-owskie wsparcie realizowanych przez siebie programów operacyjnych. Jak wynika z danych autora, w trzech z nich startowało i wygrało Partner of Promotion, zyskując zlecenia na kwotę 3,2 mln złotych. Zdaniem wypowiadających się anonimowo przedstawicieli agencji, którzy także brali udział w tych postępowaniach, warunki stawiane agencjom mogą sugerować, że PARP planowała wybór oferty PoP. Wśród wymogów jednego z przetargów znalazł się warunek zatrudniania przez agencję osoby, która ma minimum 2-letnie doświadczenie w pisaniu tekstów o funduszach europejskich, choć zakres przetargu nie uzasadniał posiadania w zespole osoby o tak szczególnych kwalifikacjach – tłumaczy rozmówca Tokarza. Anna Hahn-Leśniewska z PoP komentuje, że był to „wymóg standardowy, patrząc na liczbę tekstów, jakie są przygotowywane w tym projekcie”.
Niektórzy szefowie firm PR, jak podaje dziennikarz, mówią, że zarzuty do przetargu wynikają z kryzysu w branży PR i tego, że prezes PoP Paweł Trochimiuk otwarcie chwali się przychodami agencji. (18,1 mln). Jak wynika z tekstu nikt nie złożył oficjalnej skargi na przebieg wspomnianych postępowań. (ał)