Zdobycie mandatu posła dla niektórych kandydatów jest na tyle trudnym wyzwaniem, że na pomoc muszą wzywać superbohaterów i supergwiazy. Życie Warszawy pisze o plakatach, na których występują Superman, agent J-23, David Beckham oraz Michael Jordan.
Po wizerunek znanego koszykarza i piłkarza sięgnął Maciej Maciejowski, kandydat PiS z odległej 23 pozycji na liście. Oczywiście nie pytał on o zgodę na jego wykorzystanie – czytamy.
Mariola Rabczon, 23 pozycja na liście PO, sięgnęła natomiast po asa polskiego wywiadu, kapitana Klossa. „Zapamiętaj – nr 23 jak J-23″ – podpowiada na ulotkach. Na inny pomysł wpadł Dariusz Dominik Dolczewski, również kandydujący z listy PO. Na ulotkach, przypominających komiks, promuje go logo z literą D. „Postanowiłem więc wykorzystać literkę „D” i stworzyłem hasło „D jak działanie”. To mi się skojarzyło właśnie z takim aktywnym bohaterem, tym bardziej że ja też staram się ciągle coś robić, działać jak najaktywniej” – tłumaczy Dolczewski w rozmowie z Życiem Warszawy.
„W Warszawie główna walka rozegra się między liderami list i to oni zgarną zdecydowaną większość głosów. Kandydaci z dalszych miejsc walczą już o poparcie pojedynczych osób” – tłumaczy natomiast Bartłomiej Biskup, politolog z UW. (ks)


