Promocja miasta to nie tylko produkowanie spotów. Turystów można zachęcić „angażując” miasto do gry w serialu. W przypadku Sandomierza i Łodzi takie rozwiązanie przyniosło oczekiwane skutki. Zaś urzędnicy Katowic są sceptycznie nastawieni – czytamy w Gazecie Wyborczej Katowice.
„Trzeba zaangażować dużą kwotę pieniędzy. Na dodatek bez żadnej gwarancji, że miasto zostanie pokazane w atrakcyjny sposób” – twierdzi Jakub Jarząbek, rzecznik katowickiego magistratu. Inne podejście wykazują władze Łodzi – w magistracie został powołany zespół ds. filmu, który stara się, by miasto zostało pokazane w filmie lub serialu. „Filmowcy byli już zmęczeni warszawskimi ulicami i lokalizacjami. Szukali dużego miasta i spodobała się im nasza propozycja” – twierdzi Wenancjusz Szuster z biura ds. filmu. 700 tys. zł – tyle miasto przeznaczyło na produkcję pierwszego sezonu serialu „Komisarz Alex”, na drugi – 500 tys. zł. To mniej niż Katowice przeznaczają na coroczne koncerty sylwestrowe. Ponadto urzędnicy twierdzą, że taka promocja będzie możliwa dopiero po przebudowie rynku. Choć pierwsze próby już zostały podjęte. „Na razie nie udało nam się przyciągnąć serialu, ale ostatnim sukcesem jest film »Jestem Bogiem«, którego akcja rozgrywa się w Katowicach” – przypomina Patrycja Młynarczyk z Silesia Film. (kg)


