Coraz częściej pojawiają się opinie o zmierzchu tego serwisu. Czy Facebook przetrwa, a może zastąpi go inny portal? Jak czytamy w Dużym Formacie, zdania w tej kwestii są podzielone.
Według naukowców z Princeston Facebook straci 80 proc. użytkowników do 2017 r. W najnowszym magazynie Duży Format czytamy, co na ten temat sądzą komentatorzy polskiego świata mediów.
Łukasz Orbisowski, poeta, jest spokojny o przyszłość Facebooka: „Jestem przekonany, że będzie żył dłużej niż ja. Tylko czy ja będę na Fejsie do śmierci?”. Jak dodaje, ewentualna przewaga innych mediów społecznościowych nie zrobi na nim wrażenia: „Warto bardziej skupić się na życiu offline. Bo portale to taki interes, że ich twórcy zrobią wszystko, żeby nam tę ucieczkę z wirtuala w prawdziwy świat jak najskuteczniej utrudnić. Żebyśmy może i wyszli do kawiarni z przyjaciółmi, ale koniecznie w towarzystwie smartfona” – wyjaśnia.
„Nie pytajmy, kiedy Facebook umrze, tylko kiedy my go zabijemy” – odwraca to pytanie Jan Kapela z Krytyki Politycznej. Chociaż sam ma profil na Facebooku, to przeszkadza mu, że portal tak bardzo zrósł się z rzeczywistością – „Dlaczego jedna megakorporacja ma organizować nasze życie społeczne, narzucać styl relacji z ludźmi?”.
Michał Barański, twórca portali Pudelek.pl i Tlen.pl, uzależnia przyszłość Facebooka od jego strategii biznesowej. „Facebook nie umrze, w nadchodzącej dekadzie jego przychody i notowania giełdowe będą rosnąć. Stanie się produktem dla ludzi powyżej 24. roku życia”. Jego zdaniem Facebook przetrwa próbę czasu, ale musi być bardziej innowacyjny, by skupić uwagę populacji całego globu. (mw)
