Korporacje uważają, że kampanie reklamowe bez udziału znanych twarzy nie będą efektywne. W Forbes czytamy, że „o wiele łatwiej ich przekonać do słabego spotu z celebrytą niż do dobrego bez celebryty. A przecież znacznie ważniejszy od samej gwiazdy jest pomysł na jej wykorzystanie”.
Autorka tekstu, Katarzyna Dębek wyjaśnia, że istnieje przekonanie w świadomości konsumentów, że cechy gwiazdy muszą być utożsamiane z marką produktu, którą reklamuje, bo liczy się wiarygodność. Dlatego „firmy zamawiające kampanie powinny brać pod uwagę zgodność tych cech z przekazem, jaki chcieliby uzyskać”.
Jak wygląda kwestia wynagrodzeń gwiazd biorących udział w reklamach? Dębek podkreśla, że takie zapotrzebowanie na znane twarze nie musi się wcale przekładać na ich wyższe zarobki: „w ciągu ostatnich lat honoraria osób znanych wyraźnie się obniżyły, a celebryci zgadzają się na stawki, które jeszcze dwa lata temu byłyby nie do zaakceptowania”.
Dębek tłumaczy, że to wynik kryzysu, który dopadł branżę reklamową: „Z jednej strony jest to zapewne wynik obcinania budżetów reklamowych spowodowany kryzysem, z drugiej całej rzeszy chętnych ustawiających się w kolejce po szybkie pieniądze. Bo występ w reklamie dawno przestał być sprawą wstydliwą”. I dodaje, że udział gwiazdy w reklamie już nie jest powodem do wstydu: „Pojawienie się w dobrej kampanii ciekawej marki daje spore korzyści wizerunkowi zarówno płacącemu jak i wynagradzanemu. Nasze gwiazdy dawno to zrozumiały”. (kd)


