Zachodni konsumenci wciąż kojarzą chińskie produkty ze słabą jakością i niską ceną. Przedsiębiorcy chcą jednak zmienić to podejście, przejmując istniejące firmy i marki pogrążone w kłopotach – czytamy w portalu wyborcza.biz.
Jak informują Bartosz Chyż i Andrzej Kubik, autorzy artykułu, na liście 500 największych firm świata magazynu Fortune jest już 95 przedsiębiorstw z Chin. Na tej samej liście jest tylko jedna polska firma – Orlen. „Kwestią czasu jest, kiedy i chińskie marki znajdą się wśród najcenniejszych na świecie” – czytamy dalej. Jak tłumaczą Chyż i Kubik przez ostatnie lata gospodarka Chin rosła w tempie ok. 10 proc. rocznie. Rzadko kiedy marki są uważane za „zaawansowane” czy „pożądane”. Chińczycy postanowili więc pójść drogą na skróty, tzw. drogą zająca. Zaczęli przejmować istniejące firmy i marki, często pogrążone w kłopotach – dodają autorzy. I tak chiński koncern Geely, znany z produkcji londyńskich taksówek kupił markę Volvo.
Inną samochodową marką przejętą przez chińską firmę jest Saab. Szwedzka marka od lat przynosiła straty, a jej właściciel General Motors sam ogłosił bankructwo.
Chińscy przedsiębiorcy kupują też firmy z branży nowych technologii. „W 2005 roku Lenvo za ok. 1,2 mld dol. w gotówce i akcjach odkupiło od IBM dział pecetów wraz z marką ThinkPad. Pozwoliło to chińskiej firmie stać się największym producentem komputerów na świecie” – informują autorzy.
Do chińskich firm należą także: włoski Ferretti, producent luksusowych jachtów, oraz jego brytyjski odpowiednik, Sunseeker; producent sprzętu AGD – Haier. Chińskie firmy negocjują też przejęcie Club Med, właściciela licznych kurortów i ośrodków turystycznych na świecie – czytamy w artykule. (mw)


