Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Efekt EXPO? Tak, ale tylko krótkoterminowy. polska wyda 60 mln na expo 2015. efekty dotychczasowych działań trudno jednak zmierzyć samym organizatorom – czytamy w money.pl. pawilon polski będzie czwartym co do wielkości wśród wszystkich krajów biorących udział w wystawie w mediolanie. organizatorzy zwracają także uwagę, że „jest to okazja do promowania zdrowego odżywiania i poszukiwania sposobów rozwiązania problemu braku żywności w niektórych regionach świata”. tego pozytywnego aspektu nie opierają jednak na żadnych danych. portal money.pl poprosił polską agencję rozwoju przedsiębiorczości o informacje potwierdzające wpływ expo na stan gospodarki i eksportu. jak czytamy, nie doczekał się odpowiedzi. autorzy raportu money.pl sprawdzili więc sami czy dotychczasowe imprezy przełożyły się na liczbę przyjeżdżających turystów i inwestycje zagranicznych z tych państw w polsce. wzięli pod uwagę wystawy z 1998 roku w lizbonie, z 2000 roku w hanowerze, z 2005 roku w aichi, z 2008 roku z saragossy oraz z 2010 roku z szanghaju i powoływali się na dane gus-u. jakie są wnioski? tego typu działanie może zwiększać zainteresowanie polską, jednak często tylko krótkoterminowo. przykładem będzie reakcja hiszpańskich turystów na expo w saragossie i ich mały wzrost zainteresowania naszym krajem. podobnie było japońskim expo w aichi. „w 2004 roku inwestycje japońskich przedsiębiorców w polsce były warte 150 milionów euro. w momencie organizacji wystawy – 238 milionów. rok później 251 milionów, ale z kolei dwa lata później zaledwie 191 milionów” – pisze money.pl. autorzy badania podsumowują, że największy wpływ na decyzję o inwestowaniu w polsce ma jednak wpływ inny czynnik, a mianowicie kondycja światowej gospodarki. (mw).
Polska wyda 60 mln na EXPO 2015. Efekty dotychczasowych działań trudno jednak zmierzyć samym organizatorom – czytamy w Money.pl.
Pawilon Polski będzie czwartym co do wielkości wśród wszystkich krajów biorących udział w wystawie w Mediolanie. Organizatorzy zwracają także uwagę, że „jest to okazja do promowania zdrowego odżywiania i poszukiwania sposobów rozwiązania problemu braku żywności w niektórych regionach świata”. Tego pozytywnego aspektu nie opierają jednak na żadnych danych. Portal Money.pl poprosił Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości o informacje potwierdzające wpływ EXPO na stan gospodarki i eksportu. Jak czytamy, nie doczekał się odpowiedzi.
Autorzy raportu Money.pl sprawdzili więc sami czy dotychczasowe imprezy przełożyły się na liczbę przyjeżdżających turystów i inwestycje zagranicznych z tych państw w Polsce. Wzięli pod uwagę wystawy z 1998 roku w Lizbonie, z 2000 roku w Hanowerze, z 2005 roku w Aichi, z 2008 roku z Saragossy oraz z 2010 roku z Szanghaju i powoływali się na dane GUS-u.
Jakie są wnioski? Tego typu działanie może zwiększać zainteresowanie Polską, jednak często tylko krótkoterminowo. Przykładem będzie reakcja hiszpańskich turystów na EXPO w Saragossie i ich mały wzrost zainteresowania naszym krajem. Podobnie było japońskim EXPO w Aichi. „W 2004 roku inwestycje japońskich przedsiębiorców w Polsce były warte 150 milionów euro. W momencie organizacji wystawy – 238 milionów. Rok później 251 milionów, ale z kolei dwa lata później zaledwie 191 milionów” – pisze Money.pl. Autorzy badania podsumowują, że największy wpływ na decyzję o inwestowaniu w Polsce ma jednak wpływ inny czynnik, a mianowicie kondycja światowej gospodarki. (mw)