W magazynie Internet Standard znajdujemy komentarz do raportu „Social Media 2010”. Jak możemy w nim przeczytać, obecnie odchodzimy od portali horyzontalnych, które ustępują miejsca wyszukiwarkom i serwisom społecznościowym.
Wynika z niego także, że na pięćdziesiąt najpopularniejszych witryn w rankingu Top 1000 z DoubleClick Ad Plannera co najmniej piętnaście można przypisać do tej ostatniej grupy. YouTube.com przyciągnął na swe strony 490 mln osób. Oznacza to, że z obu tych serwisów korzysta już co czwarty internauta na świecie. Dalej plasują się WordPress, Twitter i My Space. Na liście zabrakło polskich serwisów.
104-stronicowy raport Internet Standard zbadał wiele istotnych dla tematu kwestii, w tym reklamę i social media marketing, na które wraz ze wzrostem popularności serwisów społecznościowych, rosną wydatki. Według prognoz eMarketera wartość reklamy w mediach społecznościowych na świecie osiągnęła w 2010 r. ponad 3,3 mld USD, tj. o 31 proc. więcej niż w 2009 r. Udział Facebooka w globalnych zyskach z reklamy wzrósł w porównaniu z rokiem 2009 aż o 50 proc. Sytuacja na polskim rynku wygląda równie ciekawie. Autorzy raportu informują, że w 2010 roku rynek polskich wydawców serwisów społecznościowych osiągnął łączne obroty rzędu 144,1 mln zł.
Serwisy społecznościowe coraz częściej oskarżane są o „psucie” rynku reklamy online. Z analizy ComScore z lipca 2010 r. wynika, że podczas gdy w Stanach Zjednoczonych przeciętna cena tysiąca odsłon (CPM) reklamy graficznej kształtuje się na poziomie 2,43 USD, w przypadku serwisów (np. Facebook, Myspace) wynosi ona zaledwie 0,56 USD.
Zbadano też profil polskiego użytkownika serwisów społecznościowych: jest to przeważnie kobieta w wieku 15-24 lat, zazwyczaj studentka, bezrobotna lub zajmująca się domem.
Każdego dnia ponad 20 mln użytkowników Facebooka zostaje fanem czegoś, 50 proc. społeczności loguje się do serwisu codziennie, a średni czas poświęcony na korzystanie z niego wynosi obecnie 55 minut dziennie. Miesięcznie do NK.pl dodawanych jest prawie 600 tys. zdjęć, 66 mln komentarzy do zdjęć oraz 63 mln komentarzy do profili. Dwie trzecie polskich internautów przynajmniej raz w miesiącu odwiedza Naszą Klasę. Liczba użytkowników Facebooka jest o jedną trzecią mniejsza, ale zasięg wicelidera kategorii „Społeczności” to już ponad 45 proc. Wiele firm stara się przekuć te liczby na sukces własnego biznesu, mimo to ciągle połowa badanych nigdy nie została fanem ani jednej firmy czy marki. 2/5 użytkowników śledzi od 3-10 oficjalnych profili, co trzeci użytkownik jest fanem 1 lub 2 marek. Polacy najchętniej śledzą profile marek odzieżowych. Na drugiej pozycji znalazły się kluby, puby oraz branża gastronomiczna. 94 proc. ankietowanych nigdy nie dokonało zakupów na funpage’u. Najbardziej aktywne funpage mają Radio Zet i Eska Rock. Na Twitterze najlepiej prowadzone profile mają firmy z Korei Południowej, Hiszpanii, Australii i Japonii. Najsłabszy wizerunek mają natomiast te ze Szwajcarii, Nowej Zelandii i Polski. Ile wart jest fan marki na Facebooku? Średnia wartość to 136 dolarów, przy czym jest ona różna dla konkretnych marek. Najbardziej wartościowych fanów ma McDonald’s (rocznie nawet ponad 508 dolarów/ os.), a najmniej – Oreo, Secret i Axe.
Jak wynika z raportu, wydarzeniem, które w ostatnim czasie ewidentnie wpłynęło na użytkowników Facebooka i nie tylko zresztą na nich, było wprowadzenie ustawy o zakazie palenia w miejscach publicznych 15 listopada 2010 r. Strona związana z tym tematem zebrała ponad 110 tys. fanów.
Bardzo szybko uczymy się, jak wykorzystać serwisy. Dowodem na to są szeroko zakrojone działania SMO – Social Media Optimalization i SMM – Social Media Marketing. Optymistyczne są również dane nt. udziału Polaków w budowaniu aplikacji na serwisach społecznościowych – ponad 3/4 aplikacji w rankingu to programy pisane w całości przez naszych rodaków, a można na nich sporo zarobić. Przykładowo Wirtualna Uprawa Konopi mająca 35 tys. aktywnych użytkowników daje 140 tys. zł/ miesiąc. Osobnym polem badań były gry społecznościowe, których używa ponad połowa respondentów. 19 proc., w tym w większości kobiety, uważa się za osoby od nich uzależnione.
Nowym trendem okazuje się spojrzenie na serwisy społecznościowe jako na swoisty „toolbox”, który daje marketerom olbrzymie wsparcie badawcze w dziedzinie analizy konsumentów, marek, produktów i komunikacji. Dzięki popularności i powszechności możliwy jest dostęp do bardzo dużej grupy reprezentatywnej. W NK do badań wykorzystywanych jest 12,5 miliona zweryfikowanych kont, należących do rzeczywistych użytkowników. (es)


