Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Skład nachosów Doritos dostępnych na polskim rynku wywołał poruszenie w sieci. marka nachosów kukurydzianych doritos należąca do pepsico, która niedawno pojawiła się na polskim rynku , stała się tematem dyskusji internautów. wszystko to z powodu składu produktu dostępnego w polskiej wersji. serwis finanse.wp.pl przyjrzał się, z czego produkowane są doritos dostępne w polsce i czy ich skład różni się od tego, jaki mają chrupki sprzedawane w krajach zachodniej europy. nachosy dystrybuowane w polsce zawierają m.in. olej palmowy, którego nie ma np. w składzie chrupek dostępnych w niemczech czy we francji. „powoduje on (olej palmowy – przyp. red.) wzrost cholesterolu i przyczynia się do chorób układu krążenia. podgrzewany do 200 stopni staje się rakotwórczy. ponadto użycie oleju palmowego jest groźne dla środowiska. jego przemysłowa produkcja w malezji i indonezji prowadzi do masowego wycinania lasów deszczowych. to z kolei prowadzi do degradacji środowiska i ekologicznej katastrofy” – pisze hubert orzechowski, autor tekstu. ponadto w składzie chrupek dostępnych w polsce jest też glutaminian sodu, którego nie ma w niemieckiej wersji, choć jest we francuskiej – czytamy w dalszej części tekstu. źródło zwróciło się w tej sprawie z prośbą o komentarz do firmy, która w imieniu pepsico odpowiada za kontakt z mediami marki doritos w polsce, ale nie dostało odpowiedzi. internauci pod postami publikowanymi na stronie doritos polska na facebooku krytykują markę za wykorzystanie w polskiej wersji produktu oleju palmowego oraz pytają o powody jego stosowania. administratorzy odpowiedzieli na niektóre z komentarzy. z ich wypowiedzi wynika, że chrupki produkowane są „zgodnie z globalną recepturą, przy czym w zależności od miejsca produkcji na świecie uwzględnia ona użycie różnych olejów”. na sugestie internautów, że w polsce jest więcej rzepaku niż palm, przedstawiciele marki odpowiedzieli, że „w warszawie rośnie palma”. nie wyjaśnili natomiast, według jakich kryteriów uwzględniane jest wykorzystywanie różnego rodzaju olejów w poszczególnych krajach. źródło: facebook.com/doritosofficialpl. (pp).
Marka nachosów kukurydzianych Doritos należąca do PepsiCo, która niedawno pojawiła się na polskim rynku, stała się tematem dyskusji internautów. Wszystko to z powodu składu produktu dostępnego w polskiej wersji. Serwis finanse.wp.pl przyjrzał się, z czego produkowane są Doritos dostępne w Polsce i czy ich skład różni się od tego, jaki mają chrupki sprzedawane w krajach zachodniej Europy.
Nachosy dystrybuowane w Polsce zawierają m.in. olej palmowy, którego nie ma np. w składzie chrupek dostępnych w Niemczech czy we Francji.
„Powoduje on (olej palmowy – przyp. red.) wzrost cholesterolu i przyczynia się do chorób układu krążenia. Podgrzewany do 200 stopni staje się rakotwórczy. Ponadto użycie oleju palmowego jest groźne dla środowiska. Jego przemysłowa produkcja w Malezji i Indonezji prowadzi do masowego wycinania lasów deszczowych. To z kolei prowadzi do degradacji środowiska i ekologicznej katastrofy” – pisze Hubert Orzechowski, autor tekstu.
Ponadto w składzie chrupek dostępnych w Polsce jest też glutaminian sodu, którego nie ma w niemieckiej wersji, choć jest we francuskiej – czytamy w dalszej części tekstu.
Źródło zwróciło się w tej sprawie z prośbą o komentarz do firmy, która w imieniu PepsiCo odpowiada za kontakt z mediami marki Doritos w Polsce, ale nie dostało odpowiedzi.
Internauci pod postami publikowanymi na stronie Doritos Polska na Facebooku krytykują markę za wykorzystanie w polskiej wersji produktu oleju palmowego oraz pytają o powody jego stosowania. Administratorzy odpowiedzieli na niektóre z komentarzy. Z ich wypowiedzi wynika, że chrupki produkowane są „zgodnie z globalną recepturą, przy czym w zależności od miejsca produkcji na świecie uwzględnia ona użycie różnych olejów”.
Na sugestie internautów, że w Polsce jest więcej rzepaku niż palm, przedstawiciele marki odpowiedzieli, że „w Warszawie rośnie palma”. Nie wyjaśnili natomiast, według jakich kryteriów uwzględniane jest wykorzystywanie różnego rodzaju olejów w poszczególnych krajach.



Źródło: facebook.com/doritosofficialpl
(pp)