Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Mars, adidas i Lidl wstrzymują emisje swoich reklam w serwisie YouTube. jak podaje portal thedrum.com, znane marki takie jak m.in. adidas, mars, lidl, ebay czy amazon wycofują swoje reklamy z youtube’a. ich spoty reklamowe miały pojawiać się podczas wyświetlania filmów o charakterze brutalnym oraz pornograficznym. jak czytamy, bbc oraz the times wspólnie przeprowadziły dochodzenie i odkryły powiązanie między reklamami znanych marek a klipami, w których pokazano zabójstwa postaci z bajek lubianych przez dzieci czy sytuowanie ich w kontekście seksualnym. jak podaje źródło, po upubliczeniu raportu przez the times, mars, lidl oraz deutsche bank jednogłośnie wytoczyły pozew przeciwko portalowi youtube, któremu zarzuciły niedopilnowanie monitoringu wyświetlanych treści w serwisie. reszta poszkodowanych marek, póki co, wycofała emisję swoich reklam oraz zapewniła w oświadczeniach prasowych, że prowadzą rozmowy z domami mediowymi, aby takie sytuacje się już nie zdarzyły. jak czytamy dalej, w piątek 24 listopada 2017 roku youtube wydał oświadczenie, że natychmiastowo zlecił działania, które mają usunąć szkodliwy content ze swojego portalu. do tej pory usunięto ponad 50 kanałów i 500 tys. klipów z treściami, które prezentowały przemoc i pornografię, czytamy. (jg).
Jak podaje portal thedrum.com, znane marki takie jak m.in. adidas, Mars, Lidl, eBay czy Amazon wycofują swoje reklamy z YouTube’a. Ich spoty reklamowe miały pojawiać się podczas wyświetlania filmów o charakterze brutalnym oraz pornograficznym.
Jak czytamy, BBC oraz The Times wspólnie przeprowadziły dochodzenie i odkryły powiązanie między reklamami znanych marek a klipami, w których pokazano zabójstwa postaci z bajek lubianych przez dzieci czy sytuowanie ich w kontekście seksualnym.
Jak podaje źródło, po upubliczeniu raportu przez The Times, Mars, Lidl oraz Deutsche Bank jednogłośnie wytoczyły pozew przeciwko portalowi YouTube, któremu zarzuciły niedopilnowanie monitoringu wyświetlanych treści w serwisie. Reszta poszkodowanych marek, póki co, wycofała emisję swoich reklam oraz zapewniła w oświadczeniach prasowych, że prowadzą rozmowy z domami mediowymi, aby takie sytuacje się już nie zdarzyły.
Jak czytamy dalej, w piątek 24 listopada 2017 roku YouTube wydał oświadczenie, że natychmiastowo zlecił działania, które mają usunąć szkodliwy content ze swojego portalu. Do tej pory usunięto ponad 50 kanałów i 500 tys. klipów z treściami, które prezentowały przemoc i pornografię, czytamy. (jg)