.

 

PR-owcy o działalności REPR: regulamin Rady do zmiany

dodano: 
17.03.2015
komentarzy: 
0

Dr Monika Kaczmarek-Śliwińska, Wydział Humanistyczny Politechniki Koszalińskiej, Satori PR, członek REPR w latach 2012-2014

Trudno mi krytykować Radę Etyki, nie będąc już jej członkinią, natomiast mając  perspektywę dwóch kadencji pracy w REPR, krytykuję nie tylko Radę, ale generalnie organy, które mają u nas oceniać etykę PR-u.

Nie bardzo widzę możliwość funkcjonowania Rady Etyki wobec obecnych umocowań kodeksowych. Rada Etyki nie ma szans działać skutecznie w takiej sytuacji, ponieważ po pierwsze PR-owcy w Polsce nie muszą się zrzeszać, a w związku z tym grupa zrzeszonych jest bardzo nieliczna. A jeżeli grupa zrzeszonych jest nieliczna, to tak naprawdę nieznaczny wycinek branży ma obowiązek przestrzegać kodeksu etyki PR. Ci, którzy są zrzeszeni w PSPR oraz nieliczna grupa firm i ich pracowników zrzeszona w ZFPR, są zobowiązani przestrzegać odpowiednio Kodeksu Etyki PSPR oraz Kodeksu Dobrych Praktyk ZFPR. Jeżeli zdarzy się doniesienie czy zgłoszenie na osobę lub firmę, która nie jest zrzeszona, ma ona prawo odmówić udziału w postępowaniu przed Radą Etyki PR. W związku z tym zakres osób i firm, w odniesieniu do których Rada Etyki może działać, jest bardzo niewielki. Warto byłoby się zastanowić wewnątrz branży nad tym, jak zmienić branżę, jak ją przekonstruować i wykształcić element – organ czy instytucję, który będzie zabezpieczał funkcjonowanie PR-owców w odniesieniu do kodeksów etyki, tak aby obejmowało to wszystkich, którzy chcą się nazywać PR-owcami. Musiałaby wystąpić taka sytuacja, jaka ma miejsce w niektórych krajach europejskich, gdzie każdy PR-owiec powinien być zrzeszony w dowolnym stowarzyszeniu branżowym posiadającym kodeks etyki. To już dawałoby większą gwarancję funkcjonowania na gruncie zapisów kodeksowych PR oraz pozwalałoby na ich egzekucję. W tej chwili w ogóle nie widzę szans, żeby Rada Etyki mogła działać skutecznie.

Regulamin Rady Etyki jest napisany w sposób, który sprawdzał się w momencie powstawania Rady Etyki – wtedy mógł działać, bo było bardzo dużo dobrej woli, aby etyka była istotnym aspektem pracy PR-owców. Dzisiaj jeżeli ktoś nie chce respektować kodeksów etyki PR i blokować pracę Rady, to ma ku temu pełne możliwości, ponieważ zapisy nie zawsze są  jednoznaczne i można je interpretować na różne sposoby.

Dziś, wchodząc na stronę internetową REPR, nie zobaczymy składu Rady obecnej kadencji. Ostatni opublikowany skład pochodzi z okresu 2012-2014, można więc zadawać sobie pytanie, czy Rada Etyki PR w ogóle działa.

Tak naprawdę Rada musiałaby działania rozpocząć od siebie. Jeśli nie jakiś pomysł strukturalny na całą branżę, jej reorganizację, stworzenie podwalin pod samorząd zawodowy, to może warto byłoby rozpocząć prace od przeorganizowania regulaminu działania REPR, tak aby można było skutecznie oddziaływać przynajmniej na tę część branży, która jest zrzeszona. Można by też działać bardziej edukacyjnie – nie tylko w obszarze branży PR, ale też w rozumieniu szeroko pojętego rynku.

W obecnej sytuacji, gdy po raz drugi lub kolejny ogłaszany jest przetarg zawierający zapisy naruszające kodeks etyki public relations, Rada Etyki PR powinna działać prewencyjnie. Warto monitorować postępowania przetargowe, aby już na etapie ich ogłoszenia, informować branżę o ewentualnych niezgodnościach SIWZ z kodeksem etyki PR. Opinie REPR powinny być pomocne i stanowić drogowskaz zachowań etycznych branży.

Norbert Ofmański, prezes zarządu ZFPR

Etyka w Public Relations jest niezwykle ważna, stanowi moralny kręgosłup wykonywanego zawodu i jest drogowskazem w codziennej pracy. Brak aktywności Rady Etyki PR świadczy o wypaleniu się tej formuły jej funkcjonowania. Dlatego też zainicjujemy z sygnatariuszami powrót do dyskusji na temat sensu istnienia Rady w obecnym kształcie. Jak widać rynek potrzebuje innych, bardziej skutecznych rozwiązań. W ZFPR  dokumentem regulującym kwestie etycznego postępowania agencji PR jest Kodeks Dobrych Praktyk, którego zobowiązują się przestrzegać wszystkie należące do Związku firmy. W razie jego naruszenia władze Związku mają prawo nakładać stosowne kary łącznie z wykluczeniem agencji z grona członków.

Szymon Sikorski, Publicon, członek REPR od 2012 roku

Dzisiaj regulamin Rady określa jej pracę w ten sposób, że Rada zajmuje się kwestiami, które są jej niejako zlecone, na zasadzie zgłoszeń. Rada nie ma ani prerogatyw, ani zapisów w regulaminie, które uprawniałyby ją do samodzielnego wynajdywania nieprawidłowości czy przetargów, którymi by się zajmowała. Oczywiście nie oznacza to, że członek Rady nie mógłby zgłaszać czegoś takiego, ale zwyczajowo nikt tego nie robi.

W skrócie działa to tak, że jeśli ktoś chce nam coś zgłosić, to zostaje to poddawane pod obrady. Od dłuższego czasu jednak, od 2014 roku, nikt niczego nie zgłasza. Jeśli ktoś coś zgłosi – działamy, jeśli nie ma zgłoszeń rada milczy.

Jeśli chodzi o sensowność tego typu funkcjonowania Rady, to dużo bardziej skomplikowana kwestia. Osobiście uważam, że już dawno temu ta forma rady powinna zostać zmieniona. To absolutnie moja osobista opinia, ale bardzo dużo osób się z nią zgadza.

Radę przede wszystkim powinno się uczynić ciałem, które ma jakiś byt. Dziś rada jest  powoływana przez trójkę organizacji, które ją współtworzą, czyli przez PSPR, ZFPR i Fundację. Nie ma tam na przykład osoby, która zajmowałaby się administracją. Trzeba by też zmienić regulamin. Należy pamiętać, że wtedy, kiedy powstawała Rada i jej regulamin, była trochę inna rzeczywistość – inne cele przed całą branżą. Branża się kreowała, a PR był tematem gorącym, dzisiaj to oczywisty element funkcjonowania firm, instytucji i organizacji. Żeby natomiast zmienić regulamin, trzeba by zebrać trzy organizacje, które są w permanentnej zmianie, i po prostu się dogadać. Póki co nie ma chyba osoby, która chciałaby poruszyć ten temat. Na pewno jednak Rada wymaga zmiany.

zebrała Małgorzata Baran

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin