.

Więcej wideo, TikTok coraz ważniejszy, czyli jaki będzie influencer marketing w 2020 roku

dodano: 
08.01.2020
komentarzy: 
0

TikTok, TikTok, TikTok – powtarzają niezależnie od siebie eksperci, których PRoto.pl poprosiło o prognozę dla branży influencer marketingu na 2020 rok. Choć nie sposób napisać, że czas najpopularniejszych platform społecznościowych się kończy, to komentujący niemal jednogłośnie zwracają uwagę, że to właśnie Facebook czy Instagram podążają za trendami wyznaczanymi przez wciąż świeżą aplikację rodem z Chin, a nie odwrotnie. Niezależnie od medium, eksperci prognozują jednak, że wciąż najważniejsza będzie autentyczność, a znaczenie zyskiwać będzie wykorzystanie danych i analiz poszczególnych kampanii.

„Klienci, po początkowym zachłyśnięciu się influencer marketingiem, zaczynają pytać o dokładniejsze liczby i informacje (kto ogląda, kto lajkuje, do kogo tak naprawdę trafiamy). Stąd mogę pokusić się o stwierdzenie, że coraz ważniejsze będzie dostarczanie klientom większej liczby danych, zarówno o kampanii, jak i o grupach odbiorców. Zauważalny jest też głód nowych twarzy” – przyznaje jeden z komentujących.

Czytaj także: Rok TikToka i mikroinfluencerów? Podsumowanie 2019 roku w influencer marketingu

Marcin Wierzbicki, Digital Manager, Wyborowa Pernod Ricard

Zdjęcie Marcina Wierzbickiego

Na Instagramie widzimy coraz więcej wirtualnych influencerów – zalety są oczywiste, pełna kontrola nad przekazem, wciąż trwający efekt nowości takiego zabiegu, co zwiększa zainteresowanie użytkowników. Czy taka czeka nas przyszłość przy postępującej automatyzacji marketingu i robotyzacji we wszystkich gałęziach przemysłu? To właśnie trend tworzenia własnych influencerów i ambasadorów zasługuje na uwagę najbardziej – nie tylko tych wygenerowanych cyfrowo, ale także tych „niewidzialnych”. Dlatego postanowiliśmy w Wyborowa Pernod Ricard stworzyć profil Ogród Odkryć (@ogrod_odkryc), wykorzystując trend „niewidzialnych blogerów”, którzy nigdy nie pokazują twarzy. Daje nam to możliwość tworzenia autentycznego, wiarygodnego i inspirującego przekazu, bez konieczności generowania sztucznej twarzy. Uważam, że to dla użytkowników jest bardziej intrygująca forma.

Nie sposób też nie wspomnieć o TikToku, czyli najdynamiczniej rozwijającej się platformie rodem z Chin. Już teraz obserwujemy wysyp osób, które wybijają się przez tę platformę. Obecnie mamy „hype” na TikToka, także wśród marketerów i agencji. Obietnica wielomilionowych zasięgów kusi wiele firm, które mniej lub bardziej udolnie wchodzą w nowy kanał komunikacji czy też we współpracę z nowymi influencerami. Instagram widzi to zaangażowanie i zapowiada wprowadzenie konkurencyjnych funkcji. Jak skończy się ta rywalizacja platform z USA i Chin? Niezależnie od wyniku, marketerzy powinni bacznie obserwować nowe pokolenie influencerów rodem z TikToka i ich styl tworzenia treści. Za kilka lat taka komunikacja czeka nas wszystkich.

Lidija Vukić, Managing Partner w grupie LTTM (LifeTube, TalentMedia, HubYT) 

Zdjęcie Lidii Vukić

Głównym trendem kolejnego roku w branży influencer marketingu będzie zauważalna dominacja wideo na różnych platformach, nie tylko na YouTubie, który pozostaje liderem tej kategorii. Odbiorcy zdążyli przyzwyczaić się do IGTV, ale w fazie testów już znajduje się Instagram Reels, który umożliwi publikację krótkich, dynamicznych form wideo (zauważalna jest tutaj spora „inspiracja” TikTokiem). Z kolei Facebook właśnie wprowadził opcję monetyzacji wideo na platformie, co z pewnością wpłynie na zwiększenie ich popularności wśród influencerów w kolejnym roku. Natomiast aplikacja TikTok będzie jeszcze mocniej starać się przyciągnąć starsze audytorium odbiorców (starsze niż 13-17 lat) i zainteresować jego przedstawicieli tworzeniem krótkich filmów.

Trend zwiększonej konsumpcji wideo w sieci zauważać będziemy nie tylko na platformach społecznościowych, ale też w serwisach streamingowych. Rosnąca konkurencja dla Netfliksa to już nie tylko HBO, ale też zapowiadana platforma Disneya, na którą w Polsce jeszcze poczekamy, ale która dostępna jest już w wielu miejscach na świecie. Wszystko to sprawi, że rok 2020 będzie rokiem silnej dywersyfikacji platform do oglądania i wrzucania wideo, również brandowego. Ten trend potwierdzają badania CISCO, które mówią, że w ciągu dwóch lat aż 82 proc. wszystkich treści online będzie miało formę filmu.

Paweł Kowalczyk, wiceprezes zarządu GetHero

Zdjęcie Pawła Kowalczyka

Niedawno dowiedzieliśmy się, że wskaźnik PMI dla polskiego sektora wytwórczego obniżył się do 45,6 pkt. – jest to największy spadek od ponad trzech lat oraz najniższa wartość od dekady. Mam nadzieję, że w 2020 roku nie będziemy świadkami kryzysu finansowego w naszym kraju, bo wtedy z pewnością znacznie spadną budżety marketingowe.

Omawiając prognozy na przyszły rok, warto wspomnieć o stale rosnącej popularności aplikacji TikTok. Obecnie trwają testy nowej funkcji – Shoppable Videos. Jeśli w 2020 roku zostanie ona zaimplementowana, to platformą z pewnością zainteresują się marki z branży e-commerce, które będą miały nowe narzędzie do sprzedaży swoich produktów. Jeśli chodzi o współpracę z twórcami internetowymi, to marki będą dokładnie analizować kanały komunikacyjne influencerów, aby nawiązać współpracę z tymi o zbliżonych wartościach. Jeśli wartości lansowane przez influencerów będą podobne do tych eksponowanych przez dany brand, z pewnością będą oni odbierani jako bardziej wiarygodni, co pozytywnie wpłynie na wizerunek zarówno firm, jak i twórców.

Łukasz Kępiński, CEO Tears of Joy

Zdjęcie Łukasza Kępińskiego

Przygotowując prognozę na 2020 rok, przejrzałem prognozy z poprzednich lat. To cenna lektura, bo pokazuje to jasno, jakich zmian byśmy jako branża chcieli, ale z drugiej strony widać, jak wolno te zmiany się dzieją. Powoduje to, że sam w prognozach będę bardziej powściągliwy. Mogę podzielić się jedynie spostrzeżeniem, które zauważyłem już w 2019 roku, jednak z miesiąca na miesiąc jest to widoczne coraz bardziej: znaczenie analityki i danych. Klienci, po początkowym zachłyśnięciu się influencer marketingiem, zaczynają pytać o dokładniejsze liczby i informacje (kto ogląda, kto lajkuje, do kogo tak naprawdę trafiamy). Stąd mogę pokusić się o stwierdzenie, że coraz ważniejsze będzie dostarczanie klientom większej liczby danych, zarówno o kampanii, jak i o grupach odbiorców.

Zauważalny jest też głód nowych twarzy. Marketerzy w prywatnych rozmowach coraz częściej wyrażają się negatywnie o tym, że w kampaniach pojawiają się ci sami twórcy i chcą ludzi zdecydowanie świeższych. Spowoduje to, że w ofertach będą coraz częściej przedstawiani jeszcze mniejsi twórcy. To może skutkować też jeszcze szybszym profesjonalizowaniem się influencerów, co wciąż stanowi bolączkę kampanii.

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin