Cykle

Żargon PR-owców

Nowomowa, która zdominowała wielkie korporacje, nie pozostaje bez wpływu także na PR. Pracując na co dzień z klientami dużych zagranicznych firm, chcąc nie chcąc, przejmujemy ich styl mówienia, a...

„Branżowy slang bez wątpienia ułatwia pracę, przyspiesza ją, usprawnia komunikację. Podstawowym narzędziem naszej pracy jest jednak język polski. I to właśnie sprawne posługiwanie się tym narzędziem jest absolutnie konieczne, żeby dobrze uprawiać zawód piarowca” - pisze Magdalena Zwolińska, Business Unit Director Lighthouse Consultants...

Musimy zbierać się na konfkol, na którym omówimy kjuandej. Potem musimy zrobić folołap przed kolejnym piczingiem. FYI, trzeba też zająć się kampanią – przybustować posty, ogarnąć SEM, do wyrobienia są kejpiaje, bo gonią nas dedlajny. Takie taski na dzisiaj. Wszystko na ASAP,  żeby nie było fakapu. I będzie okej...

Używanie zwrotów takich jak „brief”, „case”, „target” czy „claim” raziło moje uszy. Jednak bardzo szybko okazało się, że stosowanie PR-owego żargonu jest nieodłącznym elementem naszej zawodowej rzeczywistości i nie tylko nie mogę go unikać, ale jest mi wygodniej stosując się do tej reguły.

Czy jako specjaliści od komunikacji powinniśmy za wszelką cenę walczyć o czystość ojczystej mowy, czy poddawać się nowym językowym modom w imię wygody bądź zwykłego konformizmu?...

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin