Administracja Donalda Trumpa podjęła formalne kroki w celu zaostrzenia zasad wydawania wiz dla osób zaangażowanych w działania, które ocenia jako cenzurowanie wolności słowa obywateli Stanów Zjednoczonych. Wewnętrzna notatka Departamentu Stanu, wysłana do placówek zagranicznych, nakazuje urzędnikom konsularnym odmawiać wiz każdemu wnioskodawcy angażującemu się w „cenzurę” – pisze theguardian.com.
Odmowa wiz za „cenzurę”
Jak czytamy, zarządzenie to wymaga wzmocnionej weryfikacji wnioskodawców. Ma na celu ustalenie, czy pracowali oni w obszarach obejmujących m.in. dezinformację, misinformację, moderację treści, fact-checking, compliance oraz bezpieczeństwo online. Początkowo ma skupić się na wnioskach o wizy H-1B, często przyznawane wysoko wykwalifikowanym pracownikom technologicznym. Docelowo ma dotyczyć jednak wszystkich kategorii wizowych.
Dyrektywa ta jest kontynuacją działań Trumpa zmierzających do ograniczenia legalnej imigracji do USA. Wzmacnia też obietnicę złożoną w maju 2025 roku przez Sekretarza Stanu Marco Rubio, który zapowiadał odmowę wjazdu osobom postrzeganym jako powstrzymujące wolność słowa kluczową dla amerykańskiego stylu życia. Jak pisał Rubio na platformie X, „era pobłażliwego traktowania osób podważających prawa Amerykanów dobiegła końca”.
Weryfikacja profili i historii zawodowej
Placówki dyplomatyczne otrzymały instrukcję, aby odrzucać wnioski wizowe osób pracujących przy fact-checkingu, moderacji treści lub innych działaniach uznanych przez administrację Trumpa za cenzurę wypowiedzi Amerykanów. Urzędnicy muszą więc szczegółowo analizować historię zawodową kandydatów. Obejmuje to przegląd ich profili na LinkedInie i innych platformach społecznościowych, a także wyszukiwanie w mediach wzmianek o ich zaangażowaniu w „działania obejmujące zwalczanie misinformacji, dezinformacji lub fałszywych narracji, moderację treści, compliance oraz trust and safety”. Jak czytamy, w przypadku znalezienia dowodów na udział w działaniach cenzorskich urzędnik ma dążyć do stwierdzenia, że wnioskodawca nie kwalifikuje się do uzyskania wizy.
Eksperci krytykują
Eksperci ostrzegają przed możliwymi negatywnymi skutkami nowych ograniczeń. Alice Goguen Hunsberger, wiceprezeska ds. Trust and Safety w PartnerHero, wyraziła swoje zaniepokojenie, wskazując na ryzyko utożsamiania działań w tym obszarze z cenzurą. „Trust and Safety to szeroki zakres działań, obejmujący kluczową i ratującą życie pracę na rzecz ochrony dzieci, zapobiegania wykorzystywaniu nieletnich, a także walki z oszustwami, scamami i szantażem seksualnym” – podkreśliła Goguen Hunsberger. Zwróciła uwagę, że obecność globalnych pracowników w działach trust and safety firm technologicznych zwiększa bezpieczeństwo użytkowników na całym świecie, w tym w Stanach Zjednoczonych.
Chociaż Departament Stanu nie komentuje szczegółów dotyczących rzekomo ujawnionych dokumentów, potwierdza stanowisko administracji. Rzecznik stwierdził, że broni ona wolności wypowiedzi Amerykanów przed próbami cenzurowania ich przez cudzoziemców. Podkreślił, że umożliwienie zagranicznym podmiotom wpływania na treści dostępne w USA mogłoby stanowić zagrożenie i naruszenie wolności słowa. (ao)
Źródło: theguardian.com, Trump administration moves to deny visas to factcheckers and content moderators, Richard Luscombe, 5.12.2025


