Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Niezaszczepieni zapłacą podatek i nie kupią alkoholu. Tak kanadyjska prowincja zachęca do szczepień przeciwko COVID-19. mieszkańcy kanadyjskiej prowincji quebec, którzy bez ważnych powodów medycznych nie chcą zaszczepić się przeciwko covid-19 zapłacą specjalny podatek – informuje tvn24.pl za pap. co więcej, zaświadczenie o szczepieniu będzie wymagane w sklepach z alkoholem i marihuaną – czytamy. lokalne władze przyjęły „niekonwencjonalną strategię promowania szczepień” – pisze źródło. czytamy, że niezaszczepionych jest około 10 proc. mieszkańców regionu. premier prowincji françois legault stwierdził, że ten odsetek nie może „być przyczyną problemów dla pozostałych 90 proc.”. w nadchodzących tygodniach ma zostać podana wysokość specjalnego podatku dla tych, którzy nie przyjęli szczepienia. według premiera ma to być „znacząca suma”. czytaj także: przekonać nieprzekonanych. o komunikacji szczepień przeciwko covid-19. źródło przypomina, że quebec już wcześniej korzystał z niekonwencjonalnych rozwiązań w pandemii – np. w sylwestra ponownie została wprowadzona godzina policyjna. do szczepienia, w tym przyjmowania dawek przypominającym, zachęcało także kanadyjskie stowarzyszenie lekarzy (canadian medical association, cma). w komunikacie organizacha wskazała, że mieszkańcy kraju nie otrzymują należnej pomocy z uwagi na przeciążenie szpitali. „lekarze zwrócili też uwagę na ciągłe »bombardowanie« kanadyjczyków fałszywymi i sprzecznymi informacjami na temat covid-19 i konieczność interweniowania władz w tej sprawie” – czytamy. źródło podaje też, że premier kanady justin trudeau wskazywał na rosnącą frustrację ze względu na zawieszane jest leczenie m.in. w przypadku nowotworów i planowanych operacji, „ponieważ w łóżkach szpitalnych leżą osoby, które zdecydowały się nie szczepić”. kanadyjski minister zdrowia jean-yves duclos zapowiedział natomiast, że prowincje „prawdopodobnie wprowadzą obowiązek szczepień” z uwagi na rosnące problemy służby zdrowia. czytamy także, że jeden z tamtejszych lekarzy – jean bottari – na twitterze pisał o tym, że przeciwnicy szczepień, którzy powtarzają, że w razie potrzeby wystarczy obciążać ich kosztami opieki medycznej, muszą wiedzieć, że dzień pobytu w szpitalu w quebecu kosztuje ok. 1500 dol. kanadyjskich, a na oddziale intensywnej terapii – 4000 dol. kanadyjskich plus wynagrodzenia lekarzy. (mb).
Mieszkańcy kanadyjskiej prowincji Quebec, którzy bez ważnych powodów medycznych nie chcą zaszczepić się przeciwko COVID-19 zapłacą specjalny podatek – informuje tvn24.pl za PAP. Co więcej, zaświadczenie o szczepieniu będzie wymagane w sklepach z alkoholem i marihuaną – czytamy.
Lokalne władze przyjęły „niekonwencjonalną strategię promowania szczepień” – pisze źródło. Czytamy, że niezaszczepionych jest około 10 proc. mieszkańców regionu. Premier prowincji François Legault stwierdził, że ten odsetek nie może „być przyczyną problemów dla pozostałych 90 proc.”. W nadchodzących tygodniach ma zostać podana wysokość specjalnego podatku dla tych, którzy nie przyjęli szczepienia. Według premiera ma to być „znacząca suma”.
Czytaj także: Przekonać nieprzekonanych. O komunikacji szczepień przeciwko COVID-19
Źródło przypomina, że Quebec już wcześniej korzystał z niekonwencjonalnych rozwiązań w pandemii – np. w sylwestra ponownie została wprowadzona godzina policyjna.
Do szczepienia, w tym przyjmowania dawek przypominającym, zachęcało także kanadyjskie stowarzyszenie lekarzy (Canadian Medical Association, CMA). W komunikacie organizacha wskazała, że mieszkańcy kraju nie otrzymują należnej pomocy z uwagi na przeciążenie szpitali. „Lekarze zwrócili też uwagę na ciągłe »bombardowanie« Kanadyjczyków fałszywymi i sprzecznymi informacjami na temat COVID-19 i konieczność interweniowania władz w tej sprawie” – czytamy.
Źródło podaje też, że premier Kanady Justin Trudeau wskazywał na rosnącą frustrację ze względu na zawieszane jest leczenie m.in. w przypadku nowotworów i planowanych operacji, „ponieważ w łóżkach szpitalnych leżą osoby, które zdecydowały się nie szczepić”. Kanadyjski minister zdrowia Jean-Yves Duclos zapowiedział natomiast, że prowincje „prawdopodobnie wprowadzą obowiązek szczepień” z uwagi na rosnące problemy służby zdrowia.
Czytamy także, że jeden z tamtejszych lekarzy – Jean Bottari – na Twitterze pisał o tym, że przeciwnicy szczepień, którzy powtarzają, że w razie potrzeby wystarczy obciążać ich kosztami opieki medycznej, muszą wiedzieć, że dzień pobytu w szpitalu w Quebecu kosztuje ok. 1500 dol. kanadyjskich, a na oddziale intensywnej terapii – 4000 dol. kanadyjskich plus wynagrodzenia lekarzy. (mb)