9 kroków do dobrego wizerunku w sieci
Jak pokazują statystyki, potrzeba 10 pozytywnych opinii, aby uwiarygodnić firmę i potwierdzić jej wysoką jakość, ale wystarczą tylko 3 negatywne, aby tę jakość zanegować. Dlatego tak ważne jest stałe monitorowanie tego, co dzieje się w internecie i reagowanie na każdą nową informację mającą wpływ na wizerunek firmy – czytamy w Online Marketing Polska.
Jak przypomina Wojciech Szymański, coraz więcej osób po raz pierwszy styka się z marką i krążącymi opiniami na jej temat w sieci. Trendy te z roku na rok są coraz bardziej widoczne. Dotyczy to również osób poszukujących pracy i pracodawców. Z ankiety Praca.pl wynika, że co trzeci kandydat jest gotowy zrezygnować z oferty pracy w firmie, która posiada złą opinię jako pracodawca. Natomiast z drugiej strony badanie przeprowadzone przez Microsoft pokazuje, że 23 proc. osób odpowiedzialnych za rekrutację w firmach odrzuciło kandydaturę danej osoby ze względu na nieodpowiednie komentarze lub zdjęcia umieszczane w serwisach społecznościowych, na blogach itp. Jak kształtować swój wizerunek w internecie? Trzeba zwróć uwagę na 9 podstawowych kroków – podpowiada Online Marketing Polska.
Pierwszy to sprawdzenie aktualnych opinii na temat naszej marki. Zatem Google w ruch i wpisujemy słowa kluczowe. Najlepsze kombinacje to według autora tekstu: marka - np. „ABC Data”, marka + „opinie”, „WSK opinie”, marka + „praca”, „Ideo praca”, marka + słowa typowo branżowe, „bzwbk kredyt”. Potem pozostaje nam śledzenie bieżących informacji, które pojawiają się na temat firmy. „W kontekście zarządzania wizerunkiem w wyszukiwarkach internetowych warto wykorzystać bezpłatne narzędzie wprost od Google - Google Alerts” – radzi dziennikarz. Krok nr 3: „Usuń tę treść, której nie chcesz, aby widział świat”. Ale uwaga! W przypadku treści kłamliwych, obraźliwych czy naruszających prawo warto skontaktować się z właścicielem serwisu oraz wnioskować o usunięcie informacji. Należy jednak pamiętać, że część portali (np. for) nie jest moderowanych, a kontakt z moderatorem jest prawie niemożliwy. Poza tym – czytamy w magazynie – niektóre portale, a zwłaszcza fora bądź blogi, za usunięcie wpisu oczekują wynagrodzenia. „Największym zagrożeniem jest jednak tak zwany »efekt Streisand« polegający na tym, że w skutek cenzurowania bądź usuwania niepożądanych treści dochodzi do ich błyskawicznego rozpowszechnienia” – przestrzega Szamański.
Kolejne zadanie (nr 4), którego nie wolno nam pominąć, to: „Pozycjonuj swoją witrynę internetową na hasła związane z marką”. „Ważne, aby wyszukując hasła związane z marką firmową, witryna pokazywała się najdalej na 3. miejscu. Istotne znaczenie ma tu fakt, że przy pozycjonowaniu swojej treści automatycznie spychane są te portale, na które nie ma się wpływu” – zauważa autor materiału. Jeśli ten krok mamy za sobą, czas na „stworzenie stron internetowych z pochlebną bądź neutralną treścią na temat marki”, a później ich wypozycjonowanie. Następnie warto otworzyć firmowe konta w serwisach społecznościowych, obradować je i zadbać o ich rozwój. Jak podkreśla Szymański, firmowe profile, poza najbardziej znanym Facebookiem, powinny znaleźć się także na: Google+, GoldenLine, YouTube, Slideshare, a także Google Maps. „Eksperci promujący swój wizerunek powinni wziąć pod uwagę także portal Author-stream.com i ewentualnie mikroblog Twitter.com” – pisze dziennikarz. Na koniec zostaje nam już tylko wspieranie przyjaznych nam witryn i umiejętne wykorzystanie boksów sponsorowanych, jeśli – mimo wcześniej podjętych działań – na pierwszej stronie wyników wyszukiwania nadal pojawiają się negatywne treści. Pamiętajmy jednak przy tym, że pozycjonowanie naturalne cieszy się dużo większym zaufaniem. (es)