Andrzej Godewski: w pojedynkę nie da się zapanować nad nastrojami w firmie
Andrzej Godewski, współwłaściciel agencji Charyzma: Nie jestem teoretykiem, ale komunikacja wewnętrzna wydaje się być szerszym pojęciem obejmującym np. organizowanie przepływu informacji pomiędzy pracownikami i troska o satysfakcję z pracy. Bliżej jej do PR niż HR. Jednak budując wizerunek pracodawcy, a o to chodzi w employer branding, trzeba brać pod uwagę wszystko, co wpływa na ten wizerunek. Decyduje o tym to, co wiem o przyszłym pracodawcy, jakie mam wrażenia po pierwszym kontakcie, jak wyglądał mój pierwszy dzień pracy, jak mnie przyjęli współpracownicy, jak sam ich oceniam, w jaki sposób deleguje się zadania, jakie stwarza się warunki do pracy, czy zwierzchnik słucha moich opinii, czy jestem doceniany, a w końcu w jaki sposób zostałem zwolniony i z jakimi emocjami mnie firma zostawia. Instytut Gallupa w metaanalizie Q12 wyodrębnił 12 pytań służących badaniu satysfakcji pracowników. Pozytywna odpowiedź na większość z nich wymaga sprawnej komunikacji, znajomości celów, procedur i wszelkich reguł działania przyjętych w firmie. Dlatego uważam, że komunikacja wewnętrzna to chyba jednak więcej niż employer branding.
PRoto.pl: Kto powinien się tym zajmować? Jaka powinna być pozycja osób zajmujących się tym w strukturze firmy?
A.G.: Generalnie jak najwyższa, ponieważ nie można brać na siebie odpowiedzialności i sprawnie zarządzać komunikacją bez posiadania odpowiedniej pozycji i udziału w procesie podejmowania decyzji. Wraz ze wzrostem liczby pracowników nawet najsprawniejszy menedżer traci jednak bezpośredni kontakt z pracownikami i musi zacząć polegać na innych. Komunikacja, nastroje w firmie czy satysfakcja z pracy zależą od tak wielu czynników, że żadna osoba nie będzie w stanie panować nad tym w pojedynkę. Dobra komunikacja wewnętrzna powinna być częścią kultury firmy oraz jedną z kompetencji menedżerów poddawaną cyklicznej ocenie i doskonaloną na szkoleniach. Osoba odpowiedzialna za komunikację wewnętrzną będzie wtedy organizatorem czy zarządzającym, a nie panaceum na dobrą komunikację.
PRoto.pl: Jakie są światowe trendy w komunikacji wewnętrznej?
A.G.: Wyzwaniem jest rozwój komunikacji przez internet i media społecznościowe. Komunikowanie zmienia się na naszych oczach i nikt nie wie, jak będzie wyglądać za kilka lat. Pracodawcy wahają się, jak traktować np. otwarte media społecznościowe w pracy. Nie wiedzą, czy z nimi walczyć, czy pozwolić pracownikom korzystać z nich w miejscu pracy. Rozwój technologii doprowadził do zastraszającej inwigilacji pracowników przez pracodawców. Nie wszystkim odpowiada praca w domu Wielkiego Brata. Nieustannie trwają też dyskusje nad tym, czy pracownik ma prawo do opinii innych niż oficjalne stanowisko firmy? Czy bezkarnie może je nagłaśniać np. na prywatnym blogu? Doszliśmy chyba do kresu komunikacji centralnie sterowanej. Zarząd firmy i wewnętrzny PR staje się po prostu jednym z wielu źródeł informacji i opinii. Musi więc nie tylko zabiegać o wiarygodność, ale też atrakcyjność swojej komunikacji, żeby nie przegrywać z innymi. Problemem jest też szybkość komunikacji. Internet nigdy nie śpi i ma nieograniczone zasoby, a zadania komunikacji wewnętrznej są zwykle traktowane przez zarządy firm doraźnie i fasadowo.
PRoto.pl: Czy tylko wielkie korporacje potrzebują osób, które zarządzają komunikacją wewnętrzną?
A.G.: Z badań zaangażowania pracowników robionych cyklicznie przez Instytut Gallupa wynika, że ponad połowa pracowników deklaruje niezaangażowanie w swojej pracy, a co piąty jest nawet wrogo nastawiony do swojego pracodawcy. Jeśli taka atmosfera panuje w większości firm, to pracy dla osób z kompetencjami, kwalifikacjami i wyobraźnią PR-owców od komunikacji wewnętrznej długo nie powinno zabraknąć. Nie tylko w wielkich korporacjach.
Więcej na ten temat na szkoleniu, „Skuteczna komunikacja wewnętrzna w firmie”, już 29 listopada w Warszawie!
Poznaj szczegółowy program szkolenia!
Zapisz się już teraz!