„To nie jest tworzenie wizerunku (…) przede wszystkim to jest robota” – zaznaczył w studiu radia TOK FM Janusz Basałaj, od grudnia dyrektor departamentu ds. mediów i komunikacji Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Basałaj w trakcie rozmowy z Jerzym Ciszewskim i dziennikarzem Przemysławem Iwańczykiem zaznaczył, że trzeba zmodyfikować stronę internetową Związku, zadbać o „lepszy rozwój multimedów” i „akcje medialne”. Bronił także byłej rzeczniczki PZPN Agnieszki Olejkowskiej zaznaczając, że pracowała w „niezwykle trudnych warunkach (…) przy zarządzie z lat 60., 70.” oraz w towarzystwie selekcjonera i prezesa Związku, ludzi o „dynamicznych i dziwnych charakterach”. Jak dodał, poprzednie władze Związku chętnie informowały o bogactwie PZPN i dotacjach UEFA, bo w ten sposób chciały pokazać profesjonalizm. Basałaj zaznaczył też, że nie ma zamiaru tworzenia redakcji, która w ramach Związku „odetnie” wszystkie inne media i zawłaszczy kontakty z dziennikarzami.
„Polski sport ma fatalny wizerunek, fatalny marketing i fatalny PR” – zaznaczył natomiast Ciszewski. Jak dodał, z polskim sportem mamy same kłopoty, natomiast „jedynym wydarzeniem systemowym”, które miało miejsce w ostatnich latach, jest program budowy boisk Orlik.
Odnośnie nowych władz związku Jerzy Ciszewski przyznał, że prezes i nowy zarząd mogą zrobić „cokolwiek”, bo praktycznie zaczynają od zera. Jednocześnie opinia publiczna będzie domagać się szybkich zmian. Do tego na wizerunek Związku będą wpływać wyniki naszej reprezentacji. „Zgadzam się również z tezą, że jeden wygrany mecz spowoduje, że będzie fantastycznie oceniany a jeden gol stracony pechowo w ostatniej sekundzie spowoduje,że społeczeństwo dalej będzie krytycznie patrzyło na działania Związku” – zaznacza gość TOK FM. Jednocześnie Ciszewski pochwalił Zbigniewa Bońka za zamiar odstąpienia od wytoczenia procesu Narodowemu Centrum Sportu za wpadkę z meczu z Anglią, ponieważ ewentualny proces znów byłby zamieszaniem medialnym. (ks)


