.

 

Kampanie prozdrowotne mają nie tylko informować, lecz także walczyć ze stereotypami

dodano: 
11.02.2019
komentarzy: 
0

Z okazji Światowego Dnia Chorego, który wypada 11 lutego, Grupa On Board Think Kong przygotowała raport zatytułowany „Kampanie edukacyjne w walce o zdrowie”. Dotyczy on prozdrowotnych kampanii edukacyjnych.

Jak poinformowała agencja, prezentacja wyników badania ma na celu przypomnienie o tym, dlaczego kampanie dotyczące zdrowia odgrywają istotną rolę dla osób dotkniętych chorobą, dla ich rodzin, a także otoczenia, w którym żyją.

Z raportu wynika, że w blisko połowie przypadków (43,3 proc.), kampanie prozdrowotne skłaniają do działania lub refleksji i zdaniem autorów badania, choćby dlatego powinno się sięgać po narzędzia public relations, aby edukować i informować na temat chorób, profilaktyki oraz sposobów leczenia. Z badania wynika, że 4,8 proc. Polaków przyznało, że dzięki akcjom prozdrowotnym dowiedziało się o istnieniu danej choroby oraz poznało objawy m.in. cukrzycy, depresji, nadczynności tarczycy czy boreliozy.

Źródło: Grupa On Board Think Kong

Agencja dodała, że kampanie prozdrowotne mają również za zadanie walczyć z pojawiającymi się stereotypami. Z badań wynika, że dzięki nim, co trzeci Polak (29 proc.) wykazuje większą tolerancję na ludzi z różnymi dolegliwościami i chorobami, jak autyzm, stwardnienie rozsiane czy niepełnosprawność ruchowa.

Źródło: Grupa On Board Think Kong

W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie „czy kampanie mają realny wpływ na nasze życie?”, Grupie On Board Think Kong udało się ustalić, że w największym stopniu dają one impuls do działań, które można wykonać „od zaraz”. W 57 proc. przypadków jest to zmiana diety na zdrowszą, a w 47 proc. łączy się ze zmianą trybu życia na bardziej aktywny. Na kolejnym miejscu znajduje się wykonywanie podstawowych badań krwi – decyduje się na nie 38 proc. Polaków. Jak wynika z raportu, w mniejszym stopniu badani przywiązują wagę do profilaktyki – na badania prewencyjne dedykowane wykryciu danej choroby, np. mammografię, cytologię, USG, zapisuje się 7 proc. osób, do lekarza kieruje się 6 proc., a na szczepienie udaje się już zaledwie 3 proc. Blisko 5 proc. respondentów przyznało, że kampanie prozdrowotne skłoniły ich do wysłania na badania również swoich bliskich. (pm)

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin