Ciszewski o branży

dodano: 
30.06.2006
komentarzy: 
0

Jerzy Ciszewski pisze w Briefie o przyszłości polskiego PR-u. Wspomina wczesne lata 90., kiedy branża public relations dopiero się rodziła, a ci, którzy ją tworzyli mieli poczucie wpływu na kształt rzeczywistości. Obecnie w branży pracują tysiące osób a kolejne tysiące kształcą się, przygotowując się do wykonywania tego zawodu. „W tego typu komunikację inwestowane są coraz większe pieniądze i co za tym idzie – lokowane biznesowe oczekiwania”.
Zdaniem Ciszewskiego środowisko PR-u w Polsce wydaje się w miarę spójne, choć jeszcze nie dojrzało na tyle, by „zaświadczać o sobie wobec społeczeństwa”. Specjaliści ds. PR-u są postrzegani zaś jako manipulatorzy czy nawet „szarlatani kłamstwa instytucjonalnego”. Sami PR-owcy pytają siebie o istotę zawodu – dlatego definicji public relations zdaje się być tyle, ile jest pytanych o nią ekspertów (o czym można się przekonać - jak sugeruje autor - na stronie PRoto.pl w rubryce „5 pytań do…”). Ciszewski podkreślił także, że branża wciąż ma problemy z metodologią oceny wyników działań. Za sprawę fundamentalną uznaje on więc samoświadomość branży, zarówno w kwestii istoty działań, jak i pomiaru ich efektywności. Dopiero wtedy, kiedy przedstawiciele branży będą umieli określić, co jest istotą PR-u, będą mogli wyjaśniać jego znaczenie osobom spoza branży.

Źródło:

Brief, Ilość puchu na mleczu a przyszłość PR-u, Jerzy Ciszewski, 25.06.06, s. 81
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin