Społeczna odpowiedzialność biznesu to temat nie tylko dla największych spółek – wynika z dyskusji prowadzonych w trakcie Kongresu Relacji Inwestorskich, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych. Coraz więcej firm wychodzi z założenia, że CSR ma wpływ na komunikację, ale nie bardzo wie, jak się za niego zabrać – czytamy w parkiet.com.
Z artykułu dowiadujemy się, że w 2010 r. jedynie 12 ze 100 największych polskich firm raportowało regularnie o swoich działaniach społecznych, charytatywnych czy proekologicznych. Również prezentacja zagadnień związanych z CSR to nie najmocniejsza strona polskich przedsiębiorców – w konkursie Złota Strona Emitenta aż 77 proc. ocenianych przez jury pod tym kątem portali firmowych otrzymało najniższą punktację. Z drugiej strony, z roku na rok liczba podmiotów zainteresowanych CSR rośnie.
„Szereg firm zdaje sobie sprawę, że uporządkowanie aktywności na tym polu okazać się może bardzo pomocne w zarządzaniu i komunikacji z rynkiem” – zauważa Liliana Anam, dyrektor i właściciel firmy doradczej CSRInfo. Podkreśla, że „CSR kojarzyło się do niedawna ze snobizmem największych. Dziś nawet mniejsze firmy, które znajdują się w łańcuchach dostaw większych spółek, są proszone o spełnianie określonych standardów”. Szefowie relacji inwestorskich przyznają, że dla wielu z nich punktem zwrotnym było rozpoczęcie publikowania przez GPW indeksu Respect, w którego skład weszły podmioty mające na uwadze odpowiedzialność społeczną biznesu. Według ekspertów sporządzanie raportów rocznych nt. CSR pomaga w budowaniu świadomości kadry i wyborze właściwych działań. „Mniejsze spółki powinny zadać sobie pytanie o priorytety – czy mają być bardziej nakierowane na środowisko, na społeczność lokalną, na działania dla pracowników czy może na dostawców” – podkreśla Monika Kaczorek, partner firmy doradczej Mazars. (es)