O „najskuteczniejszej formie zwalczania konkurentów” czytamy w Newsweeku. „Korzystanie z haków stało się powszechnym i »spontanicznym« mechanizmem uprawiania polityki w Polsce. (…) Wszędzie tam, gdzie idzie o władzę i pieniądze, pojawiają się jakieś mętne postacie, próbujące coś załatwić za pomocą szubrawych metod” – piszą Radosław Gil i Daniel Walczyk. Przykładem tego typu działań są próba zablokowania kandydatury Marka Belki na premiera, sprawa szantażu Romana Jagielińskiego, czy „hak na Andrzeja Celińskiego”. Dziennikarze cytują wypowiedź Łapińskiego, który uważa, że „prawdziwa grupa hakowa to grupa trzymająca kasę. Wiesław Kaczmarek i Marek Ungier”. Haki stają się „instrumentem walki” o duże pieniądze i, jak czytamy w Newsweeku, zdają się ich szukać „wszyscy na wszystkich”.