Czarno na giełdzie

dodano: 
02.09.2005
komentarzy: 
0

Michał Pietrzak na łamach Businessman Magazine pisze: „wszystko wskazuje na to, że »czarny PR« zyskał nowy odcień czerni. Nowością jest to, że jego ofiarami są tylko firmy związane z rynkiem kapitałowym, a czarni PR-owcy nie stosują tak prymitywnych chwytów, jak plotka lub »fałszywka« wysłana do prasy. Teraz nikt nie bawi się w anonimowość. Wprost przeciwnie – teraz nagłaśnia się »quasi-niezależne« analizy rynkowe i podobne im raporty finansowe”. Autor definiuje czarny PR jako działania lobbingowe, które mają na celu podważenie wiarygodności konkretnych podmiotów.
Następnie pisze, że „przed taką definicją bronią się specjaliści od public relations, którzy twierdzą, że samo słowo »czarny« nie może być przymiotem działań PR”, ponieważ „są z natury etyczne. (…) Być może tak, ale to tylko sofistyczne tłumaczenie obrońców honoru branży. Prawda jest taka, że PR potocznie nazywany »czarnym« istnieje i ma się coraz lepiej”. Autor artykułu opisuje tego typu działania na przykładzie niedawnego debiutu spółki Broker FM na GWP. Piotr Talarek z Partner of Promotion powiedział miesięcznikowi, że rzeczywiście „o ile w latach 90. pracował przy kryzysowych sytuacjach, spowodowanych plotką (…), to dzisiaj coraz częściej staje wobec konieczności walki z pseudoraportami, których celem jest walka z debiutantami giełdowymi”. „(…) o tym, czy nowa odmiana czarnego PR-u stanie się powszechnym narzędziem niszczenia debiutantów giełdowych, zdecyduje orzecznictwo” – konkluduje autor artykułu.

Źródło:

Businessman Magazine, Czarny PR straszy na giełdzie, Michał Pietrzak, 01.09.05, s. 92
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin