Kampania wyborcza nabiera tempa, a jak wygląda z bliska? „Jeszcze dwie kampanie temu, np. zwracano uwagę na to, jaki krawat ma polityk albo jakie ma buty. W tej kampanii zwraca się już uwagę na to, jaki jest tekst piosenki wyborczej, jakie jest hasło, jakie elementy na plakacie. To wszystko w dalszym ciągu jest zupełnie do kitu, bo jakoś nie zwraca się uwagi na to, co w rzeczywistości jest w programie wyborczym” – ocenia Piotr Czarnowski, specjalista ds. wizerunku, w Polsat News.
Podobnie wygląda sprawa debat, których politycy raczej unikają. Zdaniem Czarnowskiego nie wynika to ze strachu, lecz z braku świadomości o zyskach oraz stratach. Dodaje także: „Polska komunikacja polityczna, od 20 lat, polega na jednostronnym przekazie, a nigdy dotychczas nie polegała na słuchaniu obywateli”. Do takiej formy komunikacji przyczyniają się także wyborcy, którzy nie mają w zwyczaju pytać i wymagać pełnej informacji. „Potulnie zgadzamy się na to, co vip-y zdecydują się nam przekazać” – informuje specjalista.
Ponadto sposób wyrażania się członków różnych partii jest jednakowy: pełen arogancji oraz jednostronny, który nie zakłada istnienia odbiorcy – podsumowuje ekspert w Polsat News. (kg)
