Czas na kodeks PR?

dodano: 
17.09.2008
komentarzy: 
1

Złe, nieetyczne praktyki zdarzają się powszechnie, „także branża public relations, od której oczekuje się szczególnej dbałości o wartości etyczne, przyznaje się do autodestrukcji”, pisze dla Marketingu w Praktyce Dariusz Tworzydło.

Tworzydło analizuje wyniki badania dotyczącego PR-owskiej branży. Respondentów pytano o najczęściej spotykane nieetyczne praktyki w public relations. Z zestawienia wynika, pisze Tworzydło, że takimi działaniami najczęściej wskazywanymi przez ankietowych są między innymi: wykorzystywanie profilowanych badań w promocji, zniekształcanie faktów lub przestawianie ich w niewłaściwym kontekście, łączenie pracy PR-owca z pracą dziennikarza czy oczernianie konkurencji.

Obserwując pracę polskiego public relations, zdaniem autora w tej branży warto stworzyć rygorystyczny kodeks, zawierający nakazy, zakazy, a także konsekwencje nieetycznych działań.(ał)

Źródło:

Marketing w Praktyce, Złe praktyki public relations, Dariusz Tworzydło, 01.09.08, s.5
komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
17.09.2008
10:49:17
czas na bzdurę
(17.09.2008 10:49:17)
Rygorystyczny kodeks to jakaś pomyłka. Szkoda, że wśród PR-owców jest tak mało prawników, może wtedy dowiedzieliby się, że nie ma sensu tworzenie prawa, którego nie da się wyegzekwować. A za złamanie postanowień kodeksu grożą sankcje, które nie muszą być uznane powszechnie (kwestia członkostwa w Związku i Polskim Stowarzyszeniu, o ile pamiętam to łącznie nie skupiają wszystkich firm???, podobnie jak z osobami PR pracującymi w organizacjach - kodeks dla nich byłby równie wiążący, co zeszłoroczny śnieg...) i nie mają odpowiedniego wydźwięku, ani, co ważne dla kolejnych "oskarżonych" - odpowiedniej dolegliwości. Przed wojną na uniwersytecie AM w Poznaniu powstało pojęcie "inflacji prawa". Pogląd na prawotwórstwo jako remedium na wszelkie zło społeczne pokutuje do dziś. Wystarczy skodyfikować problem i...po problemie? To tak nie działa. Pytanie, co zadziała... Pewnie nie doczekamy się czasów, kiedy Rada Etyki będzie nazywała pewne słynne "sprawki" po imieniu. O czym mowa? Uważni czytelnicy tego portalu i innych serwisów PR-owskich pewnie bez wahania wymienią kilka. No ale co zadziała? Wystarczy zwykła przyzwoitość? Pytanie tylko, kto ją jeszcze stosuje?
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin