Zaangażowanie w działania CSR może mieć wpływ na zdobycie nowych klientów – pisze w Rzeczpospolitej Cezary Wiśniewski.
„Chcąc zostać partnerem korporacji, która deklaruje wysoki stopień społecznej odpowiedzialności, łatwiej będzie to osiągnąć, powołując się na wspólnotę wyznawanych i praktykowanych wartości” – pisze autor zaznaczając, że manifestowane przywiązanie do wartości nie jest tożsame z ich wyznawaniem. „Dla wielu wszystko zaczyna się i kończy w sferze PR” – stwierdza Wiśniewski i podaje przykład Enronu, który, gdyby oprzeć się tylko na corocznych raportach tej firmy, stanowiłby idealny przykład etycznych zachowań w biznesie.
Autor powołuje się także na pogląd Miltona Friedmana, według którego celem korporacji powinno być generowanie zysków dla swoich udziałowców, a dopiero od nich można by oczekiwać działań charytatywnych. (ks)


