„Dziś po czterech latach prezydentury, jednoznacznie opowiadając się po stronie swojej rodzimej partii, nie tylko zatracił zdolność łączenia, ale wręcz utrwalił wizerunek polityka, który dzieli” – pisze o Lechu Kaczyńskim Anna Wojciechowska na łamach dziennika Polska. Autorka zastanawia się nad szansami głowy państwa na reelekcję. Prognozuje, że są one raczej słabe, ale podkreśla, że PiS ma zamiar „stanąć na uszach”, by to zmienić. Współpracownicy Lecha Kaczyńskiego zaznaczają, że kiepsko przygotowujący się do wymogów kampanii prezydent, potrafi „spiąć się na ostatniej prostej” – czytamy w artykule.
Paweł Śpiewak i Jarosław Flis w wypowiedziach dla gazety uważają jednak, że Lech Kaczyński będzie miał szansę na ponowny wybór na prezydenta tylko wtedy, gdy Donald Tusk sam sobie zaszkodzi. Dodają przy tym jednak, że szanse na to są nikłe, a Tusk jest obecnie znacznie silniejszym konkurentem dla Kaczyńskiego niż w 2005 roku.(mk)


