Co zrobić, aby zainteresować odbiorców wysyłanymi informacjami? Zadbać o ich treść – pisze Stuart Foster na blogu thelostjacket.com.
Foster, social media strategist amerykańskiej agencji Mullen, przekonuje, że najlepszym sposobem na stworzenie ciekawej treści jest sięgnięcie po marketing empiryczny. Polega on na umożliwieniu blogerom oraz innym użytkownikom Internetu kreowania treści tworzonej informacji, poprzez dodawanie własnych opowieści, informowanie o własnych doświadczeniach dotyczących przedmiotu promocji.
Ostatnio z marketingu empirycznego skorzystali między innymi twórcy kampanii reklamującej nowego Forda Fiestę. Na stronie promującej ten model publikowane są zdjęcia z Flickr oraz wpisy z blogów i Twittera 100 „agentów”, którzy na 6 miesięcy otrzymali nowe Fiesty (nie zostały one jeszcze wprowadzone na rynek). Ich zadanie polega na dzieleniu się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami dotyczącymi eksploatacji tych pojazdów. Bez wątpienia są one cenniejsze niż zwykłe notki prasowe. Dodatkowo PR-owcy nie muszą wymyślać treści promocyjnych – ponieważ w praktyce one same się tworzą – przekonuje autor. (ks)