Deweloperzy powinni zadbać o dopasowanie cen do portfeli nabywców, ale wskazana jest także inwestycja w działania wizerunkowe – twierdzi Andrzej Multanowski z agencji PRS/Andrzej Multanowski.
Kryterium ceny zazwyczaj jest decydujące, jednak gdy koszty mieszkań są zbliżone trzeba postarać się o coś więcej. „Nie kupimy mieszkania w osiedlu, którego deweloper nie potrafi ciekawie przedstawić, nie kupimy własnego M od firmy, o której nic nie wiadomo, a tym bardziej jeśli »zasłynie« ona np. nieprofesjonalną obsługą klienta” – czytamy w magazynie. Dobrą reklamą mogą być ambasadorzy marki – klienci, którzy już kupili mieszkanie. Z takiej formy promocji korzystają zachodnie firmy, które na stronach deweloperów umieszczają tzw. testimonials. Można także założyć fanpage’a, na którym mieszkańcy stworzą społeczność i będą stanowić źródło informacji dla potencjalnych klientów.
Inwestycja w stronę internetową to dopiero początek. Naprawdę duże możliwości dają media społecznościowe czy TouTube, a do tego są mniej kosztowne niż tradycyjne formy reklamy. Nie warto także unikać kontaktu z dziennikarzami, zajmującymi się nieruchomościami, którzy „woleliby częściej rozmawiać z deweloperami na tematy związane z ich branżą, nie tylko o ich nowych inwestycjach”. (kg)


