piątek, 11 października, 2024
Strona głównaAktualnościCo sprawiło, że Andrzej Duda przestał korzystać z TikToka?

Co sprawiło, że Andrzej Duda przestał korzystać z TikToka?

Andrzej Duda zawiesił swoje konto na TikToku – podaje rp.pl. Co było powodem szybkiego zniknięcia prezydenta z serwisu społecznościowego? Źródło przedstawia różne wyjaśnienia współpracowników głowy państwa.

Jak informowaliśmy na PRoto.pl, Andrzej Duda pojawił się na TikToku 30 marca 2020 roku. W swoim pierwszym wideo, które skierowane było do uczniów, zachęcał do wzięcia udziału w e-sportowym turnieju Granantanna Cup, współorganizowanym przez Ministerstwo Cyfryzacji. Do tej pory wideo wyświetlono 6,8 mln razy i zamieszczono pod nim ponad 63 tys. komentarzy. Na koncie prezydenta jest także jeszcze jeden film ze znacznie mniejszymi zasięgami – publikację z 8 kwietnia 2020 roku, w której Duda zachęcał do wspierania polskiej gospodarki, wyświetlono 1,9 mln razy i zamieszczono pod nią 11,5 tys. komentarzy.

TikTok Andrzeja Dudy

Źródło: tiktok.com/@andrzejdudanatiktoku

Czytaj także: „Piekło zamarzło – Andrzej Duda, Prezydent RP, jest na TikToku”. Komentuje dr Łukasz Przybysz

Pojawienie się prezydenta w tym portalu społecznościowym nie spodobało się wielu internautom i przedstawicielom opozycji, którzy zarzucali mu m.in. „pajacowanie”, gdy kraj zmaga się z pandemią koronawirusa. Rp.pl przypomina jednak, że niektórzy politycy PiS-u uważali, że obecność Dudy na TikToku pozwoli mu znacząco wyprzedzić konkurencję w trwającej wtedy kampanii wyborczej. „Udane wyjście poza bańkę komunikacyjną i potwierdzenie pozycji lidera innowacji” – źródło cytuje twitterowy wpis Radosława Forgiela, wicerzecznika Prawa i Sprawiedliwości.

Jak czytamy, choć początkowe zainteresowanie działalnością prezydenta na TikToku było duże, to konto zostało zawieszone (ale nie skasowane). Źródło postanowiło przyjrzeć się powodom tej decyzji i przytoczyło różne wyjaśnienia współpracowników Andrzeja Dudy.

„TikToka wymyślił jeden ze sztabowców. Gdy rozluźniły się jego związki ze sztabem, rozluźniły się też związki prezydenta z TikTokiem” – źródło cytuje wypowiedź jednego z polityków z najbliższego otoczenia prezydenta. „Poza tym, po nieszczęśliwym nagraniu Dudy rapującego o »ostrym cieniu mgły« pojawiła się moda na hejtowanie prezydenta przez młodych ludzi. Uznaliśmy, że ten kanał, adresowany do młodzieży, nie jest nam potrzebny. Choć nie oznacza to, że pomysł z TikTokiem był z gruntu zły. Pojawił się w czasie rosnącej popularności Szymona Hołowni w internecie, dla której szukaliśmy przeciwwagi” – dodał polityk w rozmowie ze źródłem.

Czytamy, że inny współpracownik Andrzeja Dudy przekazuje, że powodem zawieszenia konta było pismo, jakie ABW wysłało do Kancelarii Prezydenta. Jest to dokument, którego istnienie ujawnił w połowie maja Super Express – wyjaśnia źródło. Zdaniem dziennika, w piśmie kontrwywiad wyraził swoją negatywną opinię o chińskiej aplikacji i zniechęcał współpracowników głowy państwa do korzystania z niej – chodzi o brak pewności, gdzie trafiają udostępniane przez użytkowników dane oraz o ryzyko przekazania zdalnego dostępu do aparatu w telefonie.

Zdaniem rp.pl, kolejnym powodem rezygnacji z TikToka może być troska o dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Czytamy, że Amerykanie od wielu miesięcy przekazują, że chińska aplikacja korzysta z danych użytkowników. 6 sierpnia 2020 roku Donald Trump wydał zarządzenie, które zakaże TikTokowi prowadzenia działalności w tym kraju, jeśli portal społecznościowy nie zostanie sprzedany amerykańskiej firmie w ciągu 45 dni (w ostatnich dniach termin ten przedłużono do 90 dni).

Jak czytamy dalej, niezależnie od prawdziwych powodów zawieszenia aplikacji – zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej, Dariusza Jońskiego – Andrzej Duda zaliczył wpadkę. „Głowa państwa powinna zostać wcześniej poinformowana o kontrowersjach związanych z tą aplikacją. Również ten ze sztabowców, który wpadł na ten pomysł, powinien być bardziej czujny” – mówi Joński, cytowany przez źródło.

„Czy rzeczywiście zagrożone było bezpieczeństwo Dudy lub jego współpracowników, obsługujących konto?” – zastanawia się rp.pl. „Tę aplikację, podobnie jak wiele innych, można oskarżać o zbyt szeroki dostęp do prywatnych informacji” – źródło cytuje wypowiedź Mirosława Maja z Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń. Czytamy, że zdaniem Maja, nie jest to jednak główny problem: „Z uwagi na swoją popularność TikTok stał się kolejną platformą do zorganizowanych działań dezinformacyjnych, których obawiają się Amerykanie. Chcieliby mieć nad nim kontrolę w takim samym stopniu, jak nad innymi gigantami internetowymi. Prezesów Apple’a, Facebooka czy Twittera mogą wezwać przed Kongres i próbować czegoś się od nich dowiedzieć. W tym przypadku to niemożliwe”. (ak)

Zdjęcie główne: tiktok.com/@andrzejdudanatiktoku

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj