4,6 mln zł – tyle kolej przeznaczyła na dobry wizerunek dworca Łódź Fabryczna. Efekt? Jak na razie jedna konferencja, artykuł sponsorowany i kilka audycji – donosi Gazeta Wyborcza Łódź.
Wokół projektu dworca Łódź Fabryczna dzieje się ostatnio sporo. Niestety niewiele pozytywnego. Wszystko za sprawą ekspertów unijnych, którzy ocenili projekt jako nieuzasadniony. Ale kolejarze – jak informuje Michał Frąk – są spokojni. „Dlaczego? Bo sami nic nie muszą robić, wszak do PR-u wynajęli fachowców” – komentuje dziennikarz. I dodaje, że przetarg na obsługę PR-ową przedsięwzięcia wygrała Fundacja Pro Economicus z Warszawy, zdobywając 100 punktów na 100 możliwych. Cel – za 4,6 mln zł wypromować inwestycję i dbać o jej dobry wizerunek.
Co zrobiono? Była konferencja naukowa – „przyszli dygnitarze, pokazano wizualizację dworca, było dobre jedzenie, a „później zapadła PR-owska cisza”. Na pytanie, jak PR-owcy mają w planie zaradzić „gęstej atmosferze”, przedstawiciele agencji odpowiadają: „Szykujemy się do zorganizowania kolejnej konferencji naukowej. Odbędzie się prawdopodobnie jeszcze w grudniu”. Tłumaczą także, że ukazał się już jeden artykuł sponsorowany, dwie audycje w Radiu Łódź i dwa programy telewizyjne w Telewizji Toya. Według Frąka, jak na pół roku pracy, to zdecydowanie za mało. Zwłaszcza, że budowa nie ma dobrej prasy. Jak podkreśla – „na złe informacje trzeba odpowiadać dobrymi, a nie milczeć”. I zastanawia się, kiedy specjaliści od komunikacji odpalą PR-ową machinę. Ma nadzieję, że nie dopiero wtedy, gdy wszystkie decyzje w Brukseli już zapadną. (es)
