.

 

Dzień z życia: Alicja Wysocka-Świtała, partner Clue PR

dodano: 
18.05.2016
komentarzy: 
0

Często, gdy w mediach czytam „dni z życia” różnych osób – menedżerów, projektantów, dziennikarzy – mam wrażenie dużej dynamiki. Śniadania biznesowe płynnie przechodzą w brancze, w międzyczasie briefingi, statusy, chwila na projektowanie, godzina na inspiracje własne, w przerwie audiencja u trenera personalnego i na koniec kolacja, oczywiście biznesowa. Obiecuję sama sobie przyznać nagrodę menedżera roku, jeśli chociaż jeden mój dzień będzie miał taki idealny rozkład pomiędzy sesją z coachem, burzą mózgów z zespołem, callem z centralą (dowolną, nasza jest w naszym biurze) i praktyką ashtangi na zakończenie.

Niestety, nawet przy wysokim stopniu samodyscypliny i uzależnieniu od kalendarza, po pierwsze plan dnia często w jego trakcie ulega zmianie, po drugie większość dni cechuje duża powtarzalność – taka specyfika zarządzania dwudziestoosobowym zespołem, dla którego tydzień musi mieć stałe elementy, takie jak lista to do’sów czy podsumowanie zadań.


Konferencja Gumtree

 

Rozpiska dnia godzina po godzinie – pozwolę sobie ten etap przeskoczyć, ponieważ zakładam, że większość z nas pije pierwszą kawę przed 9.00 rano, a drugą po. Opowieści o pracy od 6 rano do 22.00, w korporacyjnym stylu: „budzę się i zasypiam z iPhonem, w biegu łapię kawę ze Starbucksa” etc. – przypominają mi trochę management w stylu lat 90., niczym z serialu o prawnikach „Suits”.

Alicja Wysocka-Świtała i Karol Świtała

Jasne, pracujemy z Karolem Świtałą, partnerem agencji, dużo i intensywnie, są dni, gdy godzin się nie liczy, na wyjazdach, niezależnie od strefy czasowej jesteśmy online, a liczba maili wysłanych dziennie (i w nocy:) z komórki dawno przekroczyła liczbę tych z Outlooka. Nie zmienia to faktu, że licytowanie się na zadyszkę korporacyjną niczego nie zmienia i docelowo ma pewnie powodować frustrację u osób, które w tym obiegu nie tkwią. A tak naprawdę – dużo czasu tracimy wszyscy na bezprzedmiotowych spotkaniach i procesowaniu biurokracji do prostych projektów, takiej jak szczegółowe harmonogramy, maile z tysiącem podpunktów i tak dalej.

Brakuje czasu na strategiczne myślenie – czasem łatwiej o nie na spacerze w Łazienkach, gdzie często robimy nasze burze mózgów, czyli po prostu przegadujemy pomysły. I czasem się o nie spieramy.

Konferencja mPay

Staram się podzielić dzień na dwie części i podobnie jest z tygodniem. Początek dnia to strefa „szybkiego reagowania” – wyciszenie kryzysów z dnia poprzedniego, planowanie, przygotowanie dokumentów, uwagi do prezentacji. Druga część dnia – spotkania, na zewnątrz firmy i w zespole. To dobry czas na podsumowanie pomysłów, domknięcie tematów.

Tydzień podzielony jest według podobnej formuły. Zaczynamy od własnego rozpędu, podczas którego ustalamy cele nasze i te dla zespołu, potem rozpęd z szefami projektów. Działania new bizowe, strategiczne – zwykle do środy, koniec tygodnia to zaległe spotkania, follow up rozpoczętych tematów. Na koniec tygodnia highlighty - wyróżniamy najciekawsze projekty z danego tygodnia. Planujemy też w ostatnie piątki miesiąca zrobić przegląd case’ów i śniadanie zespołowe – zaczynamy od maja.

Biuro Clue PR fot. Maja Kryńska-Baran

Kiedyś myślałam, że mając własną firmę, dużo czasu spędza się na przeglądzie prasy w kawiarni i dyskusjach o pomysłach. Teraz – przeciwnie, staram się jak najmniej celebrować spotkania, chociaż relacje są ważne. Przegląd prasy to raczej dziesięć minut wieczorem i pięć rano – tego akurat żałuję, przez pryzmat studiów dziennikarskich i mojej prywatnej skłonności do wertowania prasy, raczej społecznej, jak Duży Format, niż biznesowej.

 

Zebrała Małgorzata Baran

Dziennikarka i redaktorka portalu PRoto.pl. Zajmuje się tematyką lifestyle’ową, mediami społecznościowymi, językiem w branży PR, blogosferą i modą. Absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim.


Dzień z życia…

To nowa, lifestyle'owa kolumna w portalu PRoto.pl autorstwa Małgorzaty Baran, w której pokażemy, jak wygląda typowy dzień pracy specjalistów zajmujących się szeroko pojętą komunikacją, rzeczników prasowych, PR-owców, znawców mediów społecznościowych i przedstawicieli blogosfery.
Co miesiąc jeden z zaproszonych przez redakcję bohaterów opowie, jak wygląda jego rozkład dnia, jak i gdzie pracuje, z jakimi zadaniami musi się zmierzyć i co robi, by nie prześcignęły go deadline'y.

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin