Edelman walczy o wizerunek
„Takiej sytuacji w Polsce chyba jeszcze nie było. Prawdziwy kryzys w firmach, które specjalizują się w zażegnywaniu kryzysów i kreowaniu wizerunku. Od początku czerwca w kraju działa polski oddział czołowej firmy public relations na świecie, czyli Edelman. Szkopuł w tym, że pani prezes Edelman Polska jeszcze dwa tygodnie temu była prezesem BCA, poprzedniego polskiego partnera firmy Edelman” – tak rozpoczyna się materiał poświęcony konfliktowi Edelman - Migut Media - BCA w programie Biznes Wydarzenia w Polsacie. Reporter Daniel Dziewulski rozmawiał zarówno z Barbarą Kwiecień, jak i Wiesławem Migutem, oraz przedstawił racje obu stron. Kwiecień powiedziała, że nikogo nie namawiała do przejścia do agencji Edelman. „Firma Edelman prowadziła rekrutację zgodnie z prawidłami gry dobrze przyjętych zasad i zasadami etyki. Na tym rynku istnieje wolność wyboru. Konsultanci dostali propozycję pracy, której ja im nie składałam”. Dziennikarz z nieoficjalnych informacji od jednej z pracownic dowiedział się, że „reszta zespołu dostała obietnice pracy w innej, nowej agencji, ale pod warunkiem przyprowadzenia ze sobą klienta do tej pory obsługiwanego przez BCA. Dowodów na to nie ma, świadkowie i owszem są”.
Zdaniem Wiesława Miguta, Kwiecień działała na szkodę spółki, a „wygląda na to, że zostało złamanych co najmniej kilkanaście przepisów prawnych” i dlatego przygotowywany jest wielokrotny pozew sądowy. „To przyszłość” – komentuje Daniel Dziewulski, autor materiału. - „Faktem jest natomiast oświadczenie Związku Firm Public Relations”. Paweł Trochimiuk z ZFPR powiedział, że Związek poprosił o wyjaśnienia wszystkie trzy strony konfliktu. „Prawdą jest, że tylko jedna strona konfliktu przekazała nam na tyle dużo dokumentów, na tyle dużo dowodów, że pozwoliło nam to wydać oświadczenie” – tłumaczy Trochimiuk. Barbara Kwiecień również skieruje sprawę do sądu. „Ja i byli kluczowi pracownicy BCA wystąpiliśmy z pozwem o naruszenie dóbr osobistych, ponieważ wszystkie dokumenty wysyłane przez Pana Miguta na naszych byłych klientów do mediów są po prostu manipulacjami i nieprawdą” – twierdzi Kwiecień. Dziennikarz komentując całą sprawę stwierdza: „bez znaczenia, jaki będzie wyrok w tym, czy innym procesie, wydaje się jednak, że pierwszym zadaniem szefów nowej agencji będzie wykreowanie przede wszystkim swojego wizerunku”.