O tym, że etykieta na przyjęciach stojących obowiązuje wszystkich, pisze Kama Veymont w Pulsie Biznesu. Zwłaszcza PR-owcy powinni wiedzieć, w jaki sposób się na nich zachować, by siebie i firmę prezentować godnie i elegancko. Podczas przyjęcia nie warto zakładać, że zawrzemy więcej niż pięć nowych znajomości. Przyjęło się, że nawet do nieznajomej osoby można podczas tego typu spotkania podejść i z nią porozmawiać.
Nie wypada jednak przerywać konwersacji, w którą są zaangażowane tylko dwie osoby. Można podejść do jednej, trzech, czterech lub więcej osób. Lepiej nie przeznaczać na rozmowę więcej niż 10 minut. W przeciwnym razie nie poznamy wystarczającej liczby osób. Podczas rozmowy należy się starannie przedstawić, unikać tematów osobistych oraz rozmów o cenach i zarobkach. Przed przyjęciem warto zjeść posiłek w domu i nie podchodzić do bufetu wcześniej niż gospodarze. Na talerzyku nie powinna znajdować się więcej niż jedna potrawa. Brudne naczynia należy składać na przygotowanym do tego miejscu. Prawą rękę warto mieć zawsze wolną, by móc przywitać się z pozostałymi gośćmi. Dlatego nawet kieliszki trzyma się w lewej ręce. Nie można, więc jeść i pić w tym samym momencie. Autorka konkluduje, że w ten sposób „może i będziemy głodni, ale nasz wizerunek wyjdzie z tego bez szwanku”.


