Facebookowy wpis polityki nie wytłumaczy, ale może wpływać na wyborczą decyzję

dodano: 
10.06.2015
komentarzy: 
0

Wygrana Andrzeja Dudy to nie tylko zmiana w polityce, ale i przełom medialny. „Kończy się czas redaktorów naczelnych i wielkich kontrolerów komunikacji, internet stał się decydującym medium debaty publicznej” – czytamy w Polityce.

Wciąż najważniejszym źródłem informacji dla Polaków jest telewizja – wynika z badania domu mediowego MEC. Uważa tak 70 proc. osób korzystających z internetu. Na drugim miejscu plasują się serwisy internetowe – 57 proc. Jednak, jak czytamy dalej, już w grupie do 24. roku życia wygrywają serwisy internetowe. Istotną rolę ogrywają także portale społecznościowe.

Ważnym elementem, który będzie kształtował opinię publiczną, będzie w przyszłości komunikowanie się fejkami. To właśnie one w opinii Andrzeja Garapicha, PBI, wyrażają jeden z najważniejszych aspektów internetowej rewolucji w polityce.

Polska prawica dominuje w internecie co najmniej od dekady. Bronisław Komorowski, o ile dostrzegł internet jako ważne dziś medium, nie zrozumiał jednak jego istoty, a mianowicie, że nie jest to kolejny kanał komunikacji, za pomocą którego elity mogą przekazywać swoje komunikaty. Bo jak zaznacza Edwin Benedyk, autor artykułu „Facebookowy czy twitterowy wpis nie wytłumaczy złożoności politycznego czy ekonomicznego problemu, znacznie łatwiej za to pobudzi czystą chwilową emocję, która jednak zamienia się w wyborczą decyzję o dalekosiężnych skutkach”. (mw)

Źródło:

Polityka, Jak internet zmienia politykę, Edwik Benedyk, 10.06.2015
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin