Fouks o kryzysie

dodano: 
02.04.2007
komentarzy: 
5

Puls Biznesu zamieścił wywiad ze Stephanem Fouksem, specjalistą ds. komunikacji korporacyjnej i finansowej, dyrektorem zarządzającym Grupy Havas i Executive Co-Chairmanem Euro RSCG Worldwide. Pytania dotyczyły przede wszystkim komunikacji firm w sytuacjach kryzysowych. Zdaniem eksperta „Głównym celem komunikacji kryzysowej jest przecież takie rozwiązanie problemu, by nie pozostał w społecznej pamięci. Jeśli kryzys się rozwija i ludzie zaczynają o nim mówić, to znak, że komunikacja kryzysowa szwankuje”.
Fouks radzi, aby w trudnych sytuacjach komunikaty ze strony firmy budować na prawdzie, bo „Kłamstwo prędzej czy później wychodzi na jaw i zwraca się przeciwko tym, którzy się go dopuścili”. Ekspert zwraca jednak uwagę na różnice pomiędzy kłamstwem, a ujawnianiem wszystkiego. Jego zdaniem „Absolutna szczerość osłabia firmę”, a otoczenie oczekuje raczej ze strony przedsiębiorstwa informacji o rozwiązaniu, a nie wszystkich detali związanych z kryzysem. Pytany o reakcję firmy na nagłaśnianie kryzysu w mediach Fouks odpowiada: „Kiedy wybucha pożar w mediach, reakcja firmy go nie zażegna. W sytuacjach pełnych emocji racjonalne argumenty zadziałają jak dolanie oliwy do ognia. Wtedy trzeba zacisnąć zęby i odczekać, by przemówić we właściwym momencie”. (psp)

Źródło:

Puls Biznesu, Za każdym razem jest inaczej, wywiad z Stephanem Fouksem, 02.04.07, s.20
komentarzy:
5

Komentarze

(5)
Dodaj komentarz
03.04.2007
7:59:23
Klient
(03.04.2007 7:59:23)
Ciekawe jaki to wzmocniony wyszedl z kryzysu Constar ;) tak samo jak Biedronka ?
02.04.2007
23:45:50
ann
(02.04.2007 23:45:50)
"Bardziej istotne jest CO ludzie mówią i jaki to ma wływ na interesy organizacji - interesy krótkoterminowe i - dużo ważniejsze - interesy długoterminowe." zgadzam się, ale problem w tym, że kiedy juz mamy kryzys, ktory - jak to kryzys - może się rozwinąć w najmniej oczekiwanym kierunku, a działać trzeba błyskawicznie, trudno trafnie ocenić, jak to, co mówią wpłynie na dlugoterminowe interesy. Zgadzam się za to w 100% z wiedźminem - teoria i freazesy to jedno, a praktyka to zupełnie inna bajka
02.04.2007
20:45:16
wiedźmin
(02.04.2007 20:45:16)
Ja też bym się zgodził z panem Bogusławem w 100%... Gdybym nie wiedział czego klienci oczekują po zarządzaniu kryzysowym. Teoria i frazesy to jedno. Rzeczywistość i oczekiwania klientów to zupełnie co innego.
02.04.2007
15:24:45
k.
(02.04.2007 15:24:45)
Brawo Panie Bogusławie! Zgadzam sie w 100%
02.04.2007
14:06:49
Bogusław Felisz...
(02.04.2007 14:06:49)
Trudno jest zgodzić się ze stwierdzeniem, że "głównym celem komunikacji kryzysowej jest przecież takie rozwiązanie problemu, by nie pozostał w społecznej pamięci." Społeczna pamięć to twór trudny to opanowania i kontroli. Moim zdaniem, celem komunikacji kryzysowej jest raczej pokazanie, że organizacja potrafi szybko i skutecznie uporać się z kryzysem i wyjść nawet z niego wzmocniona. Czyli kryzys sam w sobie nie jest zły. Więcej - może pełnić funkcję pozytywną. I dalej. "Jeśli kryzys się rozwija i ludzie zaczynają o nim mówić, to znak, że komunikacja kryzysowa szwankuje”. To, że ludzie mówią o kryzysie jeszcze nie świadczy źle o organizacji. Bardziej istotne jest CO ludzie mówią i jaki to ma wływ na interesy organizacji - interesy krótkoterminowe i - dużo ważniejsze - interesy długoterminowe. Dyskusyjne jest też stwierdzenie, że lepiej w milczeniu zaciskać zęby kiedy media mówią o kryzysie. To prawda, że media wykorzystują emocje, ale konkretne, rzeczowe i wiarygodne fakty ZAWSZE tonują emocje. Zgoda, że te fakty powinny być podane we właściwym momencie. Jaki to moment? Wtedy kiedy media słuchają :-)
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin